Spółka Agrohop chce dokupić ziemię. Rolnicy z powiatu nyskiego protestują

Redakcja
Spółka Agrohop chce dokupić ziemię. Rolnicy z powiatu nyskiego protestująNie mamy nic do ukrycia - mówi Marcin Milej, członek zarządu Agrohop. - Jesteśmy gotowi spotkać się z rolnikami i lokalnymi władzami i przedstawić im swoje argumenty.
Spółka Agrohop chce dokupić ziemię. Rolnicy z powiatu nyskiego protestująNie mamy nic do ukrycia - mówi Marcin Milej, członek zarządu Agrohop. - Jesteśmy gotowi spotkać się z rolnikami i lokalnymi władzami i przedstawić im swoje argumenty. Krzysztof Strauchmann/ nto
Komitet protestacyjny domaga się wystawienia 130 hektarów gruntów rolnych na otwarty przetarg. Firma z niemieckim kapitałem tłumaczy, że chce tylko skorzystać z przysługującego jej pierwokupu.

To pierwszy tak zaogniony konflikt na Opolszczyźnie. Około 30 rolników z gminy Otmuchów i Kamiennik zawiązało komitet protestacyjny.  Domagają się wstrzymania przygotowywanej sprzedaży 130 hektarów gruntów koło wsi Karłowice, Kłodobok i Goraszowice, dzierżawionej obecnie od Agencji Nieruchomości Rolnych przez firmę Agrohop.

Rolników poparły już rady gmin w Otmuchowie i Kamienniku, które wyraziły „stanowczy sprzeciw”, traktując sprzedaż ziemi bez przetargu jako działanie na szkodę indywidualnych rolników. Komitet protestacyjny wysłał już postulaty do marszałka, wojewody, prezesa Agencji Nieruchomości Rolnych. Jeśli jednak prezes ANR zgodzi się na sprzedaż, rolnicy zapowiadają czynną akcję protestacyjną. Chcą blokować przejście dla pieszych na drodze krajowej w Nysie.

Protestujący dowodzą, że agencja wyceniła grunty dla spółki Agrohop zbyt tanio (40 tys. zł za hektar). Komitet domaga się otwartego przetargu. 22 rolników pisemnie zadeklarowało, że wezmą w nim udział. - Nasi ojcowie walczyli o tę ziemię. Chcemy na niej pracować i żyć, a potem przekazać swoim dzieciom. W naszej gminie nie ma innych możliwości kupienia gruntu i powiększenia gospodarstwa - mówi Anna Łukasiewicz.

- Spełniamy wszystkie ustawowe wymagania, aby skorzystać z prawa pierwokupu tej ziemi - odpowiada Marcin Milej, członek zarządu firmy Agrohop. - Agrohop nie handluje ziemią! Uprawiamy ją od kilkunastu lat. Zainwestowaliśmy w maszyny i bazę, planując właśnie taki areał upraw. Zatrudniamy 15 osób, z czego 10 to mieszkańcy gminy Kamiennik i Otmuchów. Wszyscy mają godne wynagrodzenia, rzetelnie płacimy wszystkie zobowiązania podatkowe. Nie rozumiem, dlaczego prezes ANR miałby nam odmówić prawa do pierwszeństwa w zakupie.

Spółka Agrohop dobrowolnie skorzystała z ustawowych przepisów z 2011 roku. Zgodziła się oddać 30 procent dzierżawionych od ANR terenów (w sumie oddali 263 z dzierżawionych 942 hektarów). W zamian za to nabyła prawo do pierwokupu reszty terenu rolnego. Oddane przez nią działki Agencja wystawiła na przetargi lub dzierżawy tylko dla miejscowych rolników.

O Agrohop i kupowaniu ziemi w Polsce

  • Spółka Agrohop działa od 1993 roku. Początkowo należała do Agro Duda, spółki zależnej od Polskiego Koncernu Mięsnego Duda. W 2011 roku Agro Duda sprzedała  sto procent udziałów w Agrohop za kwotę 3,76 mln euro niemieckiemu holdingowi rolnemu Nordsaat GmbH z siedzibą w Halberstadt.
  • Na 130 hektarów dzierżawionej przez Agrohop ziemi tylko 4,5 ha  jest II klasy. Większość to grunty słabsze. Wartość gruntu wycenił biegły na zlecenie ANR.  Zdaniem Marcina Mileja cena 80 czy 100 tys. zł za hektar nie odzwierciedla ceny wolnorynkowej.
  • Od 1 maja 2016 roku cudzoziemcy z UE będą mogli bez przeszkód kupować ziemię w Polsce. Do tego czasu muszą uzyskać zgodę MSW. Taką zgodę musi też otrzymać Agrohop. Nabycie polskiej spółki rolnej nie wymaga zgody MSW.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska