Pani Stefania mieszka przy ulicy Prószkowskiej 77 w Opolu. Budynek należy do wspólnoty - jeden lokal to własność prywatnej osoby, trzy pozostałe gminy Opole.
- Ja jestem najemcą i nie mam żadnych praw. Wspólnota nie reaguje na moje prośby o remont. Trzeba wymienić dach, który przecieka, odnowić klatkę schodową, w której ze starości sypią się już ściany - wylicza pani Stefania.
Największy problem jest z pomieszczeniami wspólnymi: strychem i piwnicą. Zgodnie z uchwałą ich część może zagospodarować prywatny właściciel.
- Po tym, jak zajął część strychu, mieliśmy mieć zapewniony dostęp do pozostałej części. Efekt jest taki, że mamy do dyspozycji zawaloną gratami małą klitkę, na dodatek pod przeciekającym dachem - opowiada pani Stefania.
Lokatorka pokazuje również zniszczenia na klatce schodowej - odkrytą instalację elektryczną, dziury w ścianach.
- O przekazaniu części piwnic i strychu zdecydowała wspólnota, bo to sposób na pozyskanie pieniędzy na remonty - informuje Janusz Turhand z firmy Turhand, która zarządza budynkiem. - Pani Stefania ma dostęp do swojej piwnicy, tak jak pozostali lokatorzy, a pozostałe będą oczyszczone i wyremontowane.
Interwencją lokatorki zajmie się jednak urząd miasta.
- Sprawdzimy dokładnie, co dzieje się z piwnicami i strychem - zapewnia Mirosława Krysta z wydziału lokalowego w UM Opola. - Z mieszkańcami i zarządcą budynku spotkamy się we wtorek - zapowiada.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?