Sport jest afrodyzjakiem

Iwona Kłopocka <a href="mailto:[email protected]">[email protected]</a> 077 44 32 603
Razem na rolki, razem do łóżka.
Razem na rolki, razem do łóżka.
Wysportowane osoby bardziej siebie lubią, mają większy apetyt na życie, a więc i na seks. Łatwiej osiągają też orgazm.

Ważne

Ważne

Sport poprawia sprawność seksualną, a z kolei regularny seks:

uzdrawia i uszczęśliwa
spala kalorie, działając jak minitrening
poprawia odporność organizmu o 20 procent
zapobiega depresjom
wzmacnia postawę, plecy i mięśnie brzucha
obniża stres

Chodzenie na siłownię, pływanie, jazda na rowerze i taniec są nie tylko gwarancją uzyskania zgrabnej sylwetki i poprawiają kondycję fizyczną. Sprawne, gibkie ciało znacznie więcej może też osiągnąć w sypialni.

Badania amerykańskich naukowców pokazują, że systematyczne ćwiczenia bardzo korzystnie wpływają na częstotliwość i łatwość osiągania orgazmu, namiętność i seksualne zadowolenie z siebie. Intensywne ćwiczenia trzy razy w tygodniu zwiększają aktywność seksualną w stałym związku aż o 30 procent. Po roku treningu siłowego dwa razy w tygodniu, ciało kobiety może się stać o 15-20 lat młodsze.

Blisko 90 procent wysportowanych czterdziestolatek odczuwa większą przyjemność z seksu, niż ich rówieśniczki, dla których jedynym wysiłkiem fizycznym w tygodniu jest ścieranie kurzu i mycie podłogi. Regularnie ćwicząca czterdziestolatka uprawia seks prawie tak samo często jak dwudziestolatka.

Podczas wysiłku fizycznego nasz organizm produkuje endorfiny. To rodzaj naturalnego narkotyku, który neutralizuje ból i stres. Ćwicząc odczuwamy głębokie fizyczne i emocjonalne odprężenie i poprawę nastroju. Wysoki poziom endorfin ułatwia osiągnięcie orgazmu i odczuwanie większej przyjemności z kochania się. W czasie intensywnego treningu rośnie w naszym organizmie poziom testosteronu - męskiego hormonu, wpływającego na podniecenie.

- Wiele kobiet uprawiających regularnie sport, zaraz po treningu ma ochotę na seks. Erotyczną gotowość zwiększa m.in. ciepło wytwarzane przez mięśnie w trakcie ćwiczeń - mówi Krzysztof Dominiec, fizjolog z wrocławskiej AWF. - Niektóre dyscypliny działają wręcz podniecająco - np. jazda konna i kolarstwo. W trakcie ich uprawiania drażnione, a więc i dobrze ukrwione i pobudzone, są narządy płciowe.

Trening pozwala pozbyć się stresu, który jest największym wrogiem seksu. Wystarczy 10 minut jazdy na rowerze, nawet stacjonarnym, lub średnio szybkiego tańca, by nasze serce przyspieszyło i pozwoliło zużyć nadmiar adrenaliny.

Wiele dobrego dla sukcesów w sypialni robi regularne pływanie, które zmusza do wysiłku wszystkie mięśnie i korzystnie działa na krążenie krwi w organizmie.
Bardzo ważna dla satysfakcji seksualnej jest sprawność mięśni łonowo-guzicznych. Od tego zależy łatwość osiągania i jakość naszego orgazmu.

Wyćwiczenie tych mięśni poprawia przepływ krwi w miednicy, a to wpływa na pobudzenie stref erogennych. W tym celu wcale nie musimy iść na siłownię.

- Ćwiczyć można w każdej sytuacji i w każdym wieku. Do ćwiczenia "kobiecych" mięśni bardzo dobra jest łazienka - uważa Mariola Bojarska-Ferenc, znana z telewizyjnego programu "10 minut tylko dla siebie". - Taka gimnastyka polega na napinaniu i rozluźnianiu mięśni. Przez 30-50 sekund napinasz je, a potem rozluźniasz i ćwiczenie powtarzasz 12 razy.

W średnim wieku problemy natury seksualnej bardziej dotykają mężczyzn, niż kobiety. O ile młody mężczyzna jest w stanie uprawiać seks codziennie, nawet kilka razy na dobę, to po czterdziestce ta aktywność spada do 2-3 razy w tygodniu, a w po sześćdziesiątce są kłopoty z seksualną mobilizacją choćby raz w tygodniu. Można temu zaradzić dbając o kondycję.

Połowa zaburzeń erekcji i mężczyzn po 50 roku życia spowodowana jest zmianami miażdżycowymi w naczyniach krwionośnych członka.
- Aby poprawić swe możliwości w sypialni należy więc zadbać o układ krążenia. Do tego potrzebna jest codzienna porcja umiarkowanych ćwiczeń aerobowych: spacer, marsze czy jazda na rowerze - mówi Krzysztof Dominiec.

Największy wpływ na utrzymanie sprawności seksualnej mają jednak ćwiczenia siłowe, które powodują silniejsze wydzielanie testosteronu. Poziom tego hormonu po czterdziestce zaczyna zdecydowanie spadać, co powoduje, że panom rosną brzuchy, a maleje sprawność fizyczna i seksualna. Odpowiednią dawką ćwiczeń siłowych - zwłaszcza nóg, w przysiadzie i z obciążeniem - można temu zapobiec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska