Nieco ponad godzinę potrzebowała Stal, aby z kwitkiem odprawić młody zespół prowadzony przez doskonale znanego w Nysie Sławomira Gerymskiego. Na parkiecie obie ekipy dzieliła różnica klas, a goście nie mieli szans na choćby wyrównaną walkę. Pierwsza partia zaczęła się od prowadzenia przyjezdnych 3:2, ale na tyle ich było stać. Po swoich błędach w ataku przegrywali 5:9, a bloki Stancelewskiego dały stali prowadzenie 14:6. Rywale punkty zdobywali po zagrywkach nysan w siatkę, a udane akcje można było policzyć na palcach jednej ręki (as Orczyka). W efekcie przegrali do 13!
Dobra zagrywka i przyjęcie pozwalały Matejczykowi gubić blok i w drugim secie Stal wygrywała 10:6, ale po własnych błędach roztrwoniła trzy punkty (11:10). Szybko jednak znów odskoczyli na cztery "oczka", a od stanu 20:17 pozwolili rywalowi wyprowadzić tylko jeden skuteczny atak.
Trzeci set zaczął się od prowadzenia miejscowych 5:0 i w kolejnych minut wykonali na rywalu siatkarską egzekucję. Asami popisywał się Stancelewski, kiwkami Matejczyk, a w ataku nie do zatrzymania był Karpiewski. Stal nie poprawiła wyniku z pierwszej partii, bo wygrała do 14!
Stal AZS PWSZ Nysa - Energetyk Jaworzno 3:0 (13, 19, 14)
Stal: Matejczyk, Stancelewski, Nożewski, Łuka, Pietkiewicz, Karpiewski, Andrzejewski (libero) - Kęsicki, Piórkowski, Jarząbski.
Energetyk: Popik, Warchoł, Orczyk, Romać, Fitrzyk, Macek, Sobczak (libero) - Wójtowicz, Janikowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?