Pan Stanisław Pszenica przez lata był kierowcą zawodowym, który przejechał tysiące kilometrów. Sześć lat temu przeszedł bardzo poważny udar. Cudem przeżył, ale nie doszedł do pełnej sprawności. Porusza się na wózku, jest częściowo sparaliżowany.
- Trzy lata temu mąż zaczął układać puzzle, które stały się jego prawdziwą pasją – mówi Bogumiła Pszenica. – Pierwsze puzzle składały się zaledwie z 183 elementów i były drewniane. Wydawało się, że nie powinny sprawić dużych trudności, ale okazało się, że każdy z nich miał inny kształt i przez to wcale łatwo nie było.
Później przyszedł czas na puzzle z 1000, 2000, a nawet 4000 elementów (ich ułożenie zajęło panu Stanisławowi pół roku).
- Niejednokrotnie mąż zaczyna dzień od puzzli. Jeszcze przed śniadaniem podjeżdża do swojego biurka, jak uda mu się ułożyć chociaż jeden albo dwa puzzle, już jest szczęśliwy – opowiada pani Bogumiła. – Teraz ma pomocnika, bo bakcyla załapał nasz wnuk Szymon.
Do tej pory Stanisław Pszenica ułożył około 40 tysięcy puzzli, co daje 35 obrazów o bardzo różnej tematyce, np. martwe natury, mapy, pejzaże, zwierzęta, kwiaty itp. Można je zobaczyć w kluczborskiej bibliotece.
- Co ciekawe, mąż układa puzzle tylko lewą ręką, gdyż ta jest sprawna. Stało się to dla niego rodzajem rehabilitacji – mówi pani Bogumiła. - To ważne, że ma pasję. A ja bardzo się cieszę i go w tym wspieram, bo ma swój cel i do niego dąży. Wystawa jest też po to, aby pokazać, że osoba niepełnosprawna również coś potrafi i może motywować innych do działania.
Inicjatorką zorganizowania ekspozycji w Kluczborku była Anna Baran.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?