Stop dyskryminacji Polaków przez mniejszość niemiecką – pod takim hasłem Janusz Kowalski, wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi zorganizował dziś (22 lipca) konferencję prasową i zapowiedział społeczną akcję.
Była ona pokłosiem sprawy sprzed kilku dni, kiedy to mieszkaniec Łubnian dostał esemesowe pogróżki, bo powiesił plakaty posła Suwerennej Polski. Ich autor ostatecznie przeprosił, ale sprawa trafiła do Rzecznika Praw Obywatelskich. W międzyczasie ktoś uszkodził płot i zerwał banery.
- Nie ma zgody na to, aby jakikolwiek polski polityk łamał konstytucyjne prawo każdego obywatela do wyrażania własnych poglądów. Takim politykiem jest członek zarządu powiatu opolskiego pan Joachim Świerc, który groził sms-em mieszkańcowi wsi Łubniany odizolowaniem od społeczności lokalnej z uwagi na wywieszenie banneru posła na Sejm RP – mówił wiceminister Kowalski.
Komentując całą sytuację przytoczył taki przykład:
- Nawet nie chce sobie wyobrażać gdyby jakkolwiek polityk prawicy zażądał od przedstawiciela Mniejszości Niemieckiej, Lewicy czy Platformy Obywatelskiej zdjęcia takiego banneru Sprawa zostałaby zgłoszona do ONZ, Komisji Europejskiej, Komisji Weneckiej i wszelkich możliwych gremiów międzynarodowych. A tutaj Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Niemców, pan poseł Ryszard Galla nie reagują na dyskryminację Polaków na terenie województwa opolskiego – mówił Janusz Kowalski.
Zapowiedział też społeczną akcję pod hasłem „Stop dyskryminacji Polaków przez Mniejszość Niemiecką”.
- Nie ma zgody na podziały narodowościowe - mówił Kowalski.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
