Stowarzyszenie Delta nie chce uczestniczyć w konflikcie o pawilon w Krasiejowie

fot. Witold Chojnacki
fot. Witold Chojnacki
- W Krasiejowie jest miejsce i dla JuraParku, i dla Dinoparku - mówi Piotr Lichota, prezes Delty, która buduje krasiejowski park rozrywki.

Stowarzyszenie Delta nie chce przejmować pawilonu paleontologicznego w Krasiejowie, który jest własnością stowarzyszenia Dinopark. Będzie też namawiało gminę Ozimek, by nie występowała z Dinoparku. Takimi ustaleniami skończyło się wczorajsze spotkanie prezesa Delty Piotra Lichoty z wicemarszałkiem i prezesem Dionoparku Tomaszem Kostusiem.

Delta nie chce się angażować w konflikt o pawilon. Ten spór to pokłosie dawnych kłótni między władzami Ozimka a Zarządem Województwa. Gdy latem ubiegłego roku Ozimek zaczął poszukiwać inwestora, który zadba o komercyjne wykorzystanie prehistorycznych wykopalisk w Krasiejowie, marszałek Józef Sebesta próbował zablokować przetarg. Groził, że jeśli teren wykopalisk trafi w ręce prywatnej firmy, to samorząd województwa wycofa się z Dinoparku.
Ozimek nie dał się zaszantażować i oddał teren wykopalisk w wieczyste użytkowanie stowarzyszeniu Delta. Co więcej, ozimscy radni poparli pomysł, by to Ozimek wycofał się z Dinoparku. Tamten konflikt udało się załagodzić i stowarzyszenie przetrwało, ale atmosfera od tego czasu była napięta.

Do kolejnego sporu doszło kilka dni temu, gdy wiceburmistrz Ozimka Marek Korniak zapowiedział, że pawilon na terenie wykopalisk, wybudowany przez Dinopark za ponad 4 mln zł, powinien zostać przekazany Delcie. Wicemarszałek Kostuś oświadczył, że nigdy się na to nie zgodzi, po czym poprosił Deltę o pilne spotkanie.

Ze spotkania obie strony wyszły zadowolone. Prezes Delty Piotr Lichota oświadczył, że w kompleksie JuraParku jest miejsce dla stowarzyszenia Dinopark i jego pawilonu. - Zawsze lepiej jest mieć dwa produkty turystyczne niż jeden - stwierdził. - Włączymy pawilon do naszej ścieżki edukacyjnej, ale nie chcemy go przejmować. Będziemy też rozmawiać z gminą Ozimek, by nie wychodziła z Dinoparku.

Takie rozwiązanie popiera też Kostuś. - Dinopark nadal ma misję do spełnienia - przekonuje. - Tak jak wcześniej ustaliliśmy, stowarzyszenie powinno działać do 2013 roku. Potem pawilon przejmie Uniwersytet Opolski. Dziś ważne jest to, że wejdzie w obręb JuraParku i nie będzie problemu z podwójnym biletowaniem.

Działka, na której stoi pawilon, należy do gminy Ozimek, ale - jak mówi poseł Ryszard Galla, pierwszy prezes Dinoparku - samorząd nie może nią swobodnie dysponować. - To teren naukowych wykopalisk objęty prawną ochroną - podkreśla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska