Studentki - złodziejki oddały krzesło skradzione w kawiarni Pod Arkadami w Opolu. Teraz staną przed sądem

Redakcja
Kobiety próbowały uniknąć odpowiedzialności i kontaktowały się z właścicielem kawiarni przez pośredników. W końcu dziś po godzinie 15.00 przyniosły mebel do lokalu, w którym już czekali na nie policjanci.

- Zanim się zgłosiły, odebrałem kilka telefonów od nieznanych mężczyzn - mówi Sebastian Brandys, właściciel kawiarni. - Mówili, że koleżanki bardzo przepraszają, oczywiście oddadzą krzesło, ale najlepiej byłoby, gdyby "samo się" znalazło.

Brandys nie mógł przystać na taką propozycję. Naraziłby się wówczas na zarzut zatajania informacji o poszukiwanych przez policję osobach.

- Były załamane, bardzo mnie przepraszały, obiecywały, że nigdy w życiu już czegoś takiego nie zrobią - opowiada właściciel kawiarni. - Nie potrafiły wytłumaczyć, co im strzeliło do głowy. Wspominały tylko coś o alkoholu i oblewaniu zdanych egzaminów.

Na skruszone złodziejki, jak się okazało opolskie studentki w wieku 20 i 25 lat, "Pod Arkadami" czekali także policjanci. Przewieziono je do I Komisariatu Policji przy ul. Cmentarnej.

- Tam spisano ich personalia, przedstawiono zarzuty i wypuszczono do domu - mówi Sławomir Szorc z opolskiej policji. - Czeka je sprawa sądowa. Za kradzież grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska