Świąteczna dieta. Chude mięso nie tuczy, a w jaju najlepsze jest białko

sxc.hu
sxc.hu
Przywykliśmy traktować święta jako czas dyspensy od wszelkich diet. Niestety, folgowanie sobie przy stole jest szczególnie niewskazane dla osób w sile wieku.

- Im człowiek starszy, tym wolniej przebiegają u niego procesy przemiany materii - przestrzega Anna Cadyk, dietetyczka. Dwa dni przy stole, na którym znajduje się pyszny pieczony boczek, szynka z tłuszczykiem, tort z kremem maślanym i mazurki obficie polane polewą czekoladową, mogą przysporzyć nawet dwóch kilogramów, nie mówiąc już o dolegliwościach wątroby i żołądka.

Nie znaczy jednak, że jedzenie świątecznych frykasów to przyjemność zarezerwowana tylko dla młodych. Starsi też mogą mieć przyjemność z pałaszowania frykasów, ale odpowiednich.

W jajach najbardziej kaloryczne jest żółtko. Zadbajmy więc, aby gotowane wzbogaciło ciasto na mazurki, a jego miejsce zajęła włożona rzodkiewka albo koktajlowy pomidorek. Zamiast sosu majonezowego, można zrobić mniej kaloryczny jogurtowy, z dodatkiem świeżego ogórka szczypiorku i koperku.

Boczek pieczony i szyneczkę z tłuszczykiem zostawmy innym domownikom, a dla siebie przygotujmy pyszną pieczeń z indyka z żurawinami oraz schab natarty czosnkiem i ziołami. Zamiast przyprawiać chrzan śmietaną, spróbujmy wmieszać do niego skoncentrowany sok z buraków.

Spośród ciast najbardziej kaloryczne są kruche (a więc mazurki), które zawierają dużo tłuszczu i cukru, oraz torty z dużą ilością kremu. Ale już baba drożdżowa ma mniej kalorii, podobnie jak biszkopt przełożony kremem jogurtowym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska