Świąteczny jarmark w Opolu. Żal na niego patrzeć

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
We Wrocławiu (zdj. na górze), podobnie jak w Opolu, jarmark organizuje prywatna firma, ale miasto ma wpływ na to, czym handlują wystawcy. W Opolu miasto nie ingeruje w to, co pojawia się na straganach. Efekt jest taki, że można tu kupić mało świąteczne akcesoria (zdj na dole)
We Wrocławiu (zdj. na górze), podobnie jak w Opolu, jarmark organizuje prywatna firma, ale miasto ma wpływ na to, czym handlują wystawcy. W Opolu miasto nie ingeruje w to, co pojawia się na straganach. Efekt jest taki, że można tu kupić mało świąteczne akcesoria (zdj na dole) Piotr Bera/Sławomir Mielnik
Opolanie są rozczarowani tym, jak wygląda tegoroczny świąteczny kiermasz. Z zazdrością patrzą na Wrocław, a urzędnicy deklarują, że będzie lepiej, ale dopiero za rok.

Myślałem, że padnę z wrażenia, kiedy zobaczyłem ten jarmark - mówi pan Ryszard, który przyjechał do Opola z Wołczyna. - Tak kiepsko nie było tu jeszcze nigdy. Stoisk jest mało, a na tych, które są, można kupić np. kalesony. No i jak to się ma do zbliżających się świat? - kręci z dezaprobatą głową.

Opolanin mówi, że nie oczekiwał jarmarku takiego jak słynny wiedeński, ale dziwi się, że ratusz wydał zgodę na taką imprezę. - Jak można nazwać kilka drewnianych stoisk, a pośród tego mało estetyczny namiot, bożonarodzeniowym jarmarkiem? - kręci z niedowierzaniem głową.

Nie tylko pana Ryszarda rozczarował tegoroczny jarmark. Od poniedziałku do redakcji dzwonią oburzeni czytelnicy, pytając, czy miasto panuje jeszcze nad tym, co się dzieje na ul. Krakowskiej.

- Jak to możliwe, że stolica województwa nie ma porządnej imprezy tego typu - nie może się nadziwić opolanka. - Chyba że ratusz przyjął, iż stoiska z kapciami i skarpetami wystarczą - kwituje.

Oddalony o niespełna sto kilometrów od nas Wrocław organizuje podobną imprezę, ale podobieństwo kończy się właściwie na nazwie.

Wrocławski jarmark bożonarodzeniowy odwiedzają ludzie z kraju i zagranicy. Impreza ma własną stronę internetową i profil na Face- booku, na którym na bieżąco pojawiają się zdjęcia oraz organizowane są konkursy z nagrodami. Jarmark, podobnie jak w Opolu, organizuje prywatna firma, ale w porozumieniu z miastem.

- Ostatnio mieliśmy telefon od urzędnika z Opola w sprawie jarmarku, więc być może i u was szykują się zmiany - mówi Zuzanna Morska z wrocławskiego magistratu.

Problem w tym, że urzędnicy znowu obudzili się za późno, podpatrując lepszych w przeddzień imprezy. Stolica Dolnego Śląska do organizacji jarmarku zabiera się już wiosną.

- Rozmawiałem z firmą, która organizuje jarmark, i prosiłem, aby nie było powtórki z ubiegłego roku, ale widocznie niewiele to dało - mówi Krzysztof Kawałko, wiceprezydent Opola. - Zgodę na zajęcie deptaka daje MZD, ale jeśli nie ma przeszkód związanych z bezpieczeństwem, nie mamy podstaw, żeby odmówić - rozkłada bezradnie ręce, ale deklaruje, że nie dopuści do tego, aby za przyszłoroczny jarmark opolanie musieli się wstydzić.

Jak to zrobić

Na podstawie doświadczeń Wrocławia przygotowaliśmy dla opolskich urzędników małą instrukcję.

1. Do organizacji jarmarku trzeba się zabrać się już w marcu.

2. Najdalej w lipcu powinna być gotowa ostateczna wizja imprezy. Jest to też ostatni dzwonek, aby dogadać się z wystawcami, którzy pojawią się na jarmarku.

3. Nie można przyjmować wszystkich wystawców, lecz tylko tych, którzy rzeczywiście mają świąteczny asortyment.

4. Impreza ma mieć świąteczny klimat, dlatego trzeba zadbać o jego oprawę: odpowiednie stoiska, ich wystrój, choinki, muzykę.

5. Do udziału w jarmarku trzeba zachęcić drobnych wystawców, handlujących np. ręcznie wykonywanymi ozdobami, bo to buduje klimat. Tym, którzy będą mieli problem, żeby na siebie zarobić, warto obniżyć ceny wynajmu stoiska. Inaczej nie przyjadą, a szkoda by było ich stracić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska