Targowisko miejskie w Strzelcach Opolskich. Gmina porozumiała się z kupcami, ale kompromis był na krótką metę

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Kilka dni temu z powodu epidemii koronawirusa gmina Strzelce Opolskie zmieniła zasady działania targowiska miejskiego - chciała zwiększyć liczbę dni targowych z 2 do 6 w tygodniu, żeby zmniejszyć zagęszczenie ludzi. Przeciwko takiemu rozwiązaniu wystąpiło jednak część handlowców.

Strzeleckie targowisko jest jednym z największych w województwie. Handluje w tym miejscu ok. 400 osób. Dni targowe w Strzelcach Opolskich wyznaczone zostały na wtorki i piątki.

Kilka dni temu z powodu epidemii koronawirusa gmina Strzelce Opolskie zmieniła zasady działania targowiska miejskiego - chciała zwiększyć liczbę dni targowych z 2 do 6 w tygodniu, żeby zmniejszyć zagęszczenie ludzi.

Zgodnie ze zmienionymi zasadami we wtorki i piątki miały stać stoiska z żywnością i kwiatami, a w pozostałe stoiska z odzieżą, obuwiem i artykułami przemysłowymi.

Przeciwko takiemu rozwiązaniu wystąpiło jednak część handlowców.

- Najpierw przez prawie 2 miesiące byliśmy całkowicie pozbawieni środków do życia, bo sprzedawanie na targu czegoś innego niż żywność i kwiaty było zabronione, a teraz zostaliśmy zepchnięci do handlowania w dni, które w Strzelcach Opolskich nigdy nie były targowymi - tłumaczył Stanisław Kijek, który wspólnie z żoną handluje tekstyliami.

- Klienci nie przywykli do przychodzenia na targ w inne dni niż wtorek i piątek - mówiła Grażyna Lisowska. - W takiej sytuacji nie zarobimy nawet na opłacenie „placowego”.

W związku z protestem handlowców gmina zwołała radnych na komisję poświęconą tej sprawie. Udało się wypracować pewien kompromis.

Według niego handel będzie się odbywać tylko we wtorki i piątki (właśnie tak było przed pandemią) Płyta główna targowiska będzie do dyspozycji handlujących artykułami spożywczymi, płodami rolnymi i kwiatami, a właściciele stoisk z odzieżą, obuwiem i artykułami przemysłowymi będą mogli handlować na terenach przyległych, należących do gminy i wskazanych przez zarządcę. To pozwoli na rozproszenie handlu.

- To daleko idący kompromis i jedyny sposób, by utrzymać stoiska w bezpiecznej odległości, bezpiecznej nie tylko dla sprzedających ale przede wszystkim dla oczekujących w kolejkach - powiedział burmistrz Tadeusz Goc w trakcie spotkania z kupcami.

Również radni byli zgodni co do tego, że (w sytuacji, gdy podział na dni tygodnia nie spodobał się właścicielom straganów) jedynym sposobem na zachowanie zasad bezpieczeństwa jest rozproszenie handlu na tereny przylegające do targowiska.

Podczas spotkania w ratuszu podkreślano, że to rozwiązanie czasowe, a gdy sytuacja epidemiologiczna wróci do normy, kupcy wrócą na swoje dotychczasowe miejsca.

Aktualizacja:
W piątek część kupców handlujących odzieżą, obuwiem i artykułami dla domu i ogrodu poinformowało, że nie akceptują porozumienia z gminą. Tego dnia próbowali rozłożyć swoje stoiska na głównej płycie, co skończyło się interwencją policji.

Zdaniem sprzedawców, handel na terenach przyległych jest niemożliwy. Zapowiedzieli dalsze protesty.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska