- Zgodnie z projektem ustawy przybędzie wam konkurencji, opłacanej z budżetu państwa...
- To bardzo dobra inicjatywa, nie mamy żadnych obiekcji przeciwko powstaniu biur pomocy prawnej. Jest szerokie spektrum problemów, które nie wymagają bardzo specjalistycznej wiedzy prawniczej, a z którymi nie radzą sobie osoby ubogie i zarazem mające niską świadomość prawną. Darmowe biura prawne to dla nich idealne rozwiązanie.
- Nie obawiacie się obniżenia jakości usług prawniczych?
- Uspokajają nas zapewnienia twórców projektu, że w biurach będą pracować osoby kompetentne, po studiach prawniczych, studenci prawa i profesjonalni prawnicy. To nas odciąży, gdyż, o czym niewiele osób wie, my także udzielamy nieraz darmowych porad. Jeśli przychodzi do nas osoba i od progu oświadcza, że nie ma pieniędzy albo że do końca miesiąca zostało jej 20 złotych, to trzeba się zlitować. Czasem wystarczy kilka minut rozmowy, by takiej osobie pomóc.
- Wie pan, że w społeczeństwie funkcjonuje opinia, iż adwokaci zdzierają z ludzi, za drobną poradę biorąc 50 - 100 złotych?
- Drobna porada kosztuje 30-50 złotych. Nie zdzieramy z klientów, to ministerstwo określiło minimalne stawki opłat za czynności adwokackie, my nie możemy zejść poniżej, choćby dlatego, że musimy od takiej kwoty odprowadzić podatek VAT. Jeśli sprawa jest skomplikowana i czasochłonna, stawka musi oczywiście wzrosnąć, zwłaszcza że prowadzenie kancelarii adwokackiej jest obciążone wieloma kosztami.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?