Tragiczny wypadek w Zieleńcu. Zginęło młode małżeństwo z Nysy

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Do wypadku doszło w sobotę około 17.30.
Do wypadku doszło w sobotę około 17.30. TVN24/x-news
Wracali z wycieczki. Na zakręcie górskiej drogi wjechało w nich rozpędzone auto. Zginęli 32-letni mężczyzna i jego 28-letnia żona.

Grupa znajomych z Nysy, miłośników turystyki i górskich wycieczek, wracała pieszo w sobotę drogą z Zieleńca do Dusznik. To stroma i kręta trasa, która wymaga dużej ostrożności od kierowców. Około godziny 17.30, w zapadającym zmroku, na jednym z zakrętów doszło do tragedii.

- 21-letni kierowca osobowej toyoty celica stracił panowanie nad autem. Samochód obrócił się na drodze, zjechał na drugi pas i przygniótł do bariery ochronnej dwie osoby idące poboczem - relacjonuje Violetta Martuszewska, rzecznik policji w Kłodzku.

Ofiary wypadku to małżeństwo z Nysy - 32 letni pracownik urzędu miejskiego oraz jego 28-letnia żona. Według jednego ze świadków kobieta była w ciąży. Mimo reanimacji prowadzonej na miejscu przez świadków, a potem przez załogę pogotowia, obie potrącone osoby zmarły.

Wczoraj w prokuraturze w Kłodzku 21-letni kierowca Adam B. usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, za co grozi do 8 lat więzienia. Mężczyzna był trzeźwy. Po wypadku zatrzymał się i pomagał udzielić pomocy ofiarom.

- Kierowca tłumaczy, że w ostatniej chwili zobaczył na poboczu, po swojej stronie jezdni, zaparowany samochód. Chciał go ominąć, gwałtownie odbił kierownicą i stracił panowanie nad pojazdem - mówi prok. Ewa Ścierzyńska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy. - Biegły sądowy będzie analizował czy kierowca zachował bezpieczną szybkość, ale faktycznie na poboczu stał na światłach awaryjnych samochód obywatela Czech, który zatrzymał się na chwilę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska