Nasza sytuacja po podsumowaniu ubiegłego roku była bardzo trudna, mam jednak nadzieję, że dzięki wprowadzeniu zmian do końca tego roku wyjdziemy na prostą - zapowiada Paweł Popiela, od 2 miesięcy prezes spółki Torkonstal w Prudniku.
Firma zatrudnia około 30 pracowników i zajmuje się głównie produkcją metalowych kontenerów na odpady. Coraz mocniej są one wypierane z rynku przez kontenery plastikowe.
- Poprzedni zarząd spółki miał koncepcję sprzedaży działu zajmującego się produkcją - przyznaje prezes Popiela. - Po zmianie władz przeanalizowałem sytuację i zdecydowałem się odstąpić od tych planów. Uważam, że mamy szansę na stabilizację.
Większość załogi zgodziła się już na czasowe zmniejszenie wynagrodzeń, żeby pomóc swojej firmie. Prezes Popiela chce też doprowadzić do sprzedaży stacji kontroli pojazdów, która nie jest związana z bezpośrednią produkcją. Pieniądze uzyskane ze sprzedaży stacji poprawiłyby kondycję finansową firmy.
Prudnicki Torkonstal do 2007 r. był spółką gminy. Lokalne władze sprzedały wtedy 85 procent akcji firmie z Limanowej, która podpisała też tzw. pakiet inwestycyjny. Do 2019 r. obiecała przeznaczać pieniądze na rozwój Torkonstalu. Jak informuje burmistrz Franciszek Fejdych, miasto wnikliwie analizuje, czy nabywca wywiązuje się z pakietu inwestycyjnego. Jeśli nie - firmie grożą kary finansowe.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?