Donald Tusk powiedział, że w nielicznych przypadkach doszło do prób stawiania oporu, w sześciu punktach znaleziono także twarde narkotyki.
Premier zapowiedział w Gdańsku, że rząd postanowił wykorzystać wszystkie możliwości prawne, które umożliwiają zamknięcie sklepów i likwidację produktów.
- Uznaliśmy, że wszystko co funkcjonuje w sklepach jako dopalacze, niezależnie od tego co właściciele nakleją na ten produkt będziemy traktowali jako produkt zakazany, jeżeli zagraża zdrowiu i życiu - mówił.
Dodał, że zarekwirowane substancje będę teraz badane.
Tusk powiedział, że rząd przygotowuje nowe prawo, które ma umożliwić skuteczną i permanentną walkę z handlem dopalaczami. Nowe przepisy mają pozwolić reagować równie szybko, jak działają organizatorzy handlu dopalaczami.
- Mam nadzieję to prawo przeprowadzić wspólnie z marszałkami obu izb i prezydentem w ciągu kilkunastu dni - mówił premier.
Donald Tusk poprosił wszystkie osoby, które zatruły się dopalaczami - jak powiedział według toksykologów było kilkaset takich przypadków - o informacje na temat skutków zachorowań.
- Chcemy nie tylko wyeliminować legalną sprzedaż, ale pociągnąć do odpowiedzialności karnej jak największą liczbę osób zaangażowanych w ten proceder - mówił premier. - Bez wsparcia obywateli państwo nie wygra tej wojny.
Tusk dodał, że spodziewa się teraz kontrataku ze strony grup organizujących handel. - Jeśli trzeba będziemy działać na granicy prawa - nie damy tym ludziom oddechu - powiedział na konferencji prasowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?