- To kolejny element budujący wizerunek Opola jako miasta przyjaznego rodzinie. Proponowana ulga to nie tylko realna oszczędność dla rodzin - przekonywał Sławomir Batko, przewodniczący klubu radnych PiS. - W ten sposób zachęcimy do korzystania z komunikacji zbiorowej, a to z kolei spowoduje, że samochodów na ulicach będzie mniej. Przyczyniamy się do zmniejszenia korków.
Radni chcieli, aby ulga dotyczyła wszystkich uczniów podstawówek w Opolu, a uprawnienia dawałaby karta, wydawana przez Miejski Zakład Komunikacyjny. Radni PiS liczyli, że ich pomysł poprą inne kluby.
Tymczasem najpierw skrytykował go prezydent Arkadiusz Wiśniewski, który uznał, że lepiej kupować nowe autobusy dla MZK, a potem negatywnie ocenili go też radni PO, czy mniejszości niemieckiej.
- Uchwała nie jest sprawiedliwa, dlaczego tylko uczniowie podstawówek mają mieć bezpłatne bilety? - zastanawia się Zbigniew Kubalańca, przewodniczący klubu radny PO. - Niestety wnioskodawcy nie wskazali też, skąd wziąć 3 miliony rocznie, aby sfinansować tę uchwałę. Tymczasem na razie brakuje na inne, nie mniej ważne zadania, jak np. na rozbudowę szkoły podstawowej nr 9.
Ostatecznie choć radni PO są na razie w opozycji do Wiśniewskiego, to w czwartek stanęli po jego stronie. Uchwałę o bezpłatnych przejazdach - poparła tylko trójka radnych PiS. Za jej odrzuceniem zagłosowało 21 radnych, a 7 wstrzymało się od głosu.
- Szkoda, że inni radni nie chcieli poprzeć tego pomysłu, ale my nie składamy broni - zapowiada radny Batko. - Uchwała niebawem wróci. Jeśli nie w najbliższej kampanii wyborczej to w kolejnej kadencji samorządu. Takie rozwiązania z powodzeniem funkcjonują już w innych miastach w Polsce.
Zobacz też: Opolskie Info [24.11.2017]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
