'Ulice Opola': 3 minuty filmu, 20 wykroczeń

Kadr z filmu
Audi wyprzedza tuż przed skrzyżowaniem, na podwójnej linii ciągłej. 300 zł i 5 punktów karnych.
Audi wyprzedza tuż przed skrzyżowaniem, na podwójnej linii ciągłej. 300 zł i 5 punktów karnych. Kadr z filmu
Bohaterowie trzyminutowych "Ulic Opola" popełnili 20 wykroczeń drogowych.

Ujęcie pierwsze. Skrzyżowanie ulic Ozimskiej i Katowickiej. Ciężarówka z naczepą zawraca na krzyżówce, zajeżdżając drogę ruszającym spod świateł samochodom.

- Przepis mówi jasno: zabrania się zawracania, kiedy zagraża to bezpieczeństwu lub utrudnia ruch. A tak jest w tym wypadku - mówi Dariusz Krzewski, aspirant sztabowy, zastępca naczelnika wydziału ruchu drogowego komendy miejskiej policji.

Jedziemy dalej. Rondo na opolskiej Malince. Kierowca szarego forda zjeżdżając z ronda ignoruje nakaz jazdy z prawej strony znaku i... jedzie pod prąd.

Zobacz film w materiale regiomoto.pl

Na filmie nie brakuje też momentów mrożących krew w żyłach. Przykład. Ulica Oleska w Opolu. Audi ciągnące przyczepę wyprzedza bezpośrednio przed skrzyżowaniem, na podwójnej ciągłej. Natomiast z drogi poprzecznej (ul. Mikołajczyka) wyjeżdża inny samochód. Tylko sekundy dzielą od tragedii. Audi i przyczepa w ostatniej chwili wracają na swój pas. I kolejny pirat drogowy. Czerwone BMW mknie lewym pasem po moście nad Kanałem Ulgi na ul. Niemodlińskiej.

Nie przeszkadza mu nawet to, że jedzie po odcinku jezdni wyłączonym z ruchu. Informują o tym białe pasy wymalowane na asfalcie. Fachowcy od bezpieczeństwa na drogach mówią, że to co zobaczyli na filmiku, wcale ich nie dziwi. - Jeździmy fatalnie - mówi Tomasz Tatarczyk, instruktor nauki jazdy. - Za szybko, często na podwójnym gazie, nie bacząc na przepisy.

Ale wróćmy do naszego filmu. Trwa on zaledwie 3 minuty i 20 sekund, a policjant który go dla nas analizował, dopatrzył się 20 wykroczeń. Jednak ich sprawcy nie zostaną ukarani.

- Opierając się na materiale z internetu nie możemy tego zrobić - mówi podinspektor Jarosław Dryszcz z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Moglibyśmy zacząć działać jedynie wówczas, gdyby zgłosił się do nas autor filmu i wyjaśnił nam okoliczności jego nagrania.

Autorzy filmików z kolei zapewniają, że na policję się nie wybierają.

- Nie chodzi nam o karanie kogokolwiek - mówi jeden z nich. - Chcemy tylko, by kierowcy przemyśleli swoje zachowanie na drodze. To może uratować życie im i innym osobom.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska