Uśmiechnij się (19 maja 2007)

Rys. Andrzej Czyczyło
Rys. Andrzej Czyczyło

Rozmawiają dwaj koledzy:
- A co cię tak trzęsie na widok motocykla?
- Bo w poniedziałek żona uciekła z motocyklistą i co słyszę motor, to myślę, że wraca.

Jeden z ministrów odwiedził pewną miejscowość i zwiedził miejscową szkołę i więzienie. Tak szkoła jak i zakład karny wymagały remontu. Minister załatwił pieniądze tylko na remont więzienia. Pytany dlaczego, odpowiedział:
- Bo do szkoły to już nie pójdę, a do więzienia zawsze mogę trafić.

W gospodarstwie agroturystycznym gospodyni proponuje gościom na obiad grzyby:
- A, dziękuję, grzyby to ja lubię zbierać.
- Jak pan chce, to ja mogę je po podwórku rozrzucić.

Mąż z żoną baraszkują w łóżku. Żona ma życzenie:
- Słuchaj, może byś mi powiedział coś miłego.
- Byle co?
- Byle co to czuję, może coś innego.

- Maniuś, jakiś ty mądry. Taki mądry, że wprost genialny!
- Eeee, normalny jestem, to ty jesteś durna.
Ceremonia ślubna. Zdenerwowany ksiądz mówi do pana młodego:
- Powiedziałem, że mówi się "tak", można ewentualnie powiedzieć "nie". Ale w żadnym wypadku "niech już będzie"!

- Jakie kroki należy podjąć, gdy się spotka wściekłego psa? - Jak najdłuższe.

- Kumie, mogę przejść przez waszą łąkę na skróty? Spieszy mi się na ten pociąg o 8.10.
- A idźcie, a jak spotkacie mojego byka, to jeszcze zdążycie na ten o 7.50.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska