Ustawa krajobrazowa w Opolu do likwidacji? "Ona dała narzędzia do walki z chaosem w przestrzeni miejskiej"

Piotr Guzik
Piotr Guzik
Ważą się losy pierwszej miejskiej uchwały krajobrazowej. Ratusz jeszcze w czerwcu chce przedstawić radnym projekt drugiego takiego dokumentu. Niewykluczone, że za jakiś czas pójdzie do kosza. - Ustawa krajobrazowa trafi do likwidacji - alarmują urzędnicy z Warszawy.

O sytuacji poinformował kilka dni temu Wojciech Wagner, wicedyrektor Biura Architektury i Planowania Przestrzennego Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy. "Ustawa krajobrazowa trafi do likwidacji" - napisał na swoim profilu na Facebooku.

Następnie przedstawił założenia projektu, nad którym trwają prace na poziomie Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju. To pracuje nad nową ustawą o planowaniu przestrzennym. Jak wskazuje Wojciech Wagner, w obecnej wersji projekt uniemożliwia gminom podejmowanie uchwały krajobrazowych, za pomocą których władze samorządowe mogły wprowadzać regulacje dotyczące lokowania reklam i szyldów. Ustalenia te mają być zawierane w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego dla poszczególnych części miasta.

Wojciech Wagner informuje, że projekt zmian przygotowywany przez ministerstwo likwidować ma też konieczność dostosowywania istniejących reklam do zapisów uchwał krajobrazowych, uniemożliwiać gminom naliczanie kar za niestosowanie się do lokalnych przepisów, a także wprowadza nieistniejący w ustawie krajobrazowej obowiązek odszkodowawczy gminy w przypadku ograniczenia możliwości wykorzystania nieruchomości na cele reklamowe.

"Tysiące roboczogodzin samorządowców, ekspertów i aktywistów w Trójmieście, Warszawie, Poznaniu, Łodzi, Opolu i in., pracujących nad wejściem w życie ustawy krajobrazowej, a następnie przygotowaniem, konsultowaniem, poprawianiem, wykładaniem, uchwalaniem i obroną w sądach gminnych uchwał mają pójść na marne" - stwierdza Wojciech Wagner.

Chaos reklamowy w Opolu?

- Wejście tych zmian w życie byłoby w istocie powrotem do prawa, które obowiązywało do czasu przyjęcia ustawy krajobrazowej kilka lat temu - przyznaje Aneta Werner-Wilk, naczelnik biura urbanistycznego w opolskim urzędzie miasta.

- Wydaje mi się jednak, że takie daleko idące zmiany są mało prawdopodobne. Nie raz jest tak, że to, co znajduje się w pierwszym projekcie, znika z ostatecznej wersji dokumentu. Kłóciłoby się to z ideą samej ustawy krajobrazowej, bowiem dopiero ona dała samorządom narzędzia do porządkowania chaosu - przekonuje.

Opole przyjęło uchwałę krajobrazową w grudniu 2016 roku. Na tej podstawie wydawane są m.in. pozwolenia na budowę oraz decyzje o sytuowaniu reklam. Pani naczelnik podkreśla, że dokument obowiązuje, choć został zaskarżony do sądu.

- Wojewódzki Sąd Administracyjny stwierdził uchybienia w dokumencie. Niewielkie, ale wystarczające, by uchwałę uchylić. Jednakże strona skarżąca, niezadowolona z wyroku, odwołała się do Naczelnego Sądu Administracyjnego, dlatego wyrok WSA jest nieprawomocny, a przepisy w uchwale krajobrazowej są w mocy - mówi.

Na ukończeniu są prace nad drugą uchwałą krajobrazową Opola. - Dokument zaczął powstawać krótko po przyjęciu pierwotnej uchwały, która siłą rzeczy nie uwzględniała terenów włączonych w granice Opola z początkiem 2017 roku. Oprócz zasięgu obejmującego miasto w obecnych granicach oraz wyeliminowania błędów, które były podstawą zaskarżenia oryginalnego projektu, oba dokumenty wiele się od siebie nie różnią - przekonują.

Więcej w programie "Gość nto".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska