Nocą na nieoświetlonej drodze bez chodnika trudno dostrzec idącego poboczem człowieka. A jeśli jeszcze ten człowiek się zatacza i nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co za chwilę zrobi, łatwo o nieszczęście. Przekonała się o tym Sylwia Litwin z Opola.
- To był początek marca, późny wieczór - opowiada pani Sylwia. - Wracałam samochodem do Opola przez wieś Żelazna. Nagle tuż przed maską zobaczyłam jakąś postać. Na szczęście udało mi się ją ominąć.
Kobieta zatrzymała auto i wysiadła. Okazało się, że mieszkaniec wioski, którego szczęśliwie udało się jej wyminąć, jest pijany.
- Od tej pory, kiedy jadę po zmroku przez nieoświetlone odcinki dróg, staram się jak najbardziej trzymać środka jezdni. Tak na wszelki wypadek - mówi nasza czytelniczka.
Policjanci z opolskiej drogówki potwierdzają, że nietrzeźwi piesi są zagrożeniem zwłaszcza na terenach wiejskich.
- Na naszych wioskach ciągle brakuje chodników i taki wypity człowiek maszeruje praktycznie po jezdni - mówi Marek Florianowicz z wydziału ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Nie umie utrzymać równowagi, w każdej chwili może upaść albo po prostu siada sobie na drodze. I wtedy kierowca ma bardzo małe szanse, żeby go zobaczyć, tym bardziej że z reguły jest ubrany na ciemno.
Na szczęście w policyjnych statystykach wypadki spowodowane przez pieszych, w tym pieszych pod wpływem alkoholu, stanowią zaledwie ułamek procentu. Takie wyniki to - jak twierdzi policja - efekt czujności kierowców.
- I o tę czujność nadal apelujemy - dodaje Marek Florianowicz. - Siadając za kierownicą, miejmy zawsze oczy dookoła głowy i przewidujmy niebezpieczne sytuacje.
Zawsze, widząc człowieka lub grupę pieszych na jezdni, warto zwolnić i ominąć ich, zachowując bezpieczną odległość.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?