W 1 lidze futsalu w sobotę grają u siebie Odra Opole i Gredar Brzeg

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Piłkarze Gredara Brzeg (w białej koszulce jego gracz Patryk Dykus) i Odry Opole zagrają w sobotę u siebie.
Piłkarze Gredara Brzeg (w białej koszulce jego gracz Patryk Dykus) i Odry Opole zagrają w sobotę u siebie. Oliwer Kubus
W weekend zostanie rozegrana 11. kolejka.

Drużyny osiągną więc półmetek rozgrywek. Został im do tego jeden mecz i może on jeszcze zmienić ocenę trzech naszych ekip grających na tym poziomie.

Na pewno na wysoką ocenę zasłużyli zawodnicy beniaminka - Odry Opole. W 10 meczach zdobyli 22 punkty i zajmują 4. pozycję, ze stratą zaledwie dwóch „oczek” do lidera - Orła Jelcz-Laskowice. Może się okazać, że na półmetku opolanie będą na 1. miejscu. Potrzebne jest im do tego zwycięstwo w ich spotkaniu, a także dobre wyniki dwóch innych naszych drużyn: Gredara Brzeg i Ber­landu Komprachcice.

Najpierw jednak zawodnicy Odry sami muszą zadbać o swój własny los i wygrać. Zagrają w Opolu z Heiro Rzeszów. Mecz ten zaplanowano na godz. 16.30 w sobotę, ale odbędzie się on w hali Gwardii przy ul. Kowalskiej, a nie jak zwykle w tym sezonie w Okrąglaku. Ma to związek z tym, że w największym obiekcie w Opolu w sobotę od rana trwają przygotowania do Klubowych Mistrzostw Świata w siatkówce, które toczyć się w niej będą w przyszłym tygodniu.

Gra w hali przy ul. Kowalskiej to dla zawodników Odry nie jest nowość. Występowali w niej bowiem w poprzednim sezonie w 2 lidze. W starciu z Heiro nasz zespół będzie faworytem. Rywale z Rzeszowa są na 9. miejscu w tabeli i mają na koncie siedem punktów.

O godz. 19.00 w sobotę swój mecz u siebie w hali przy ul. Oławskiej zacznie zespół z Brzegu. Gredar podejmuje trzeci w tabeli GSF Gliwice i jeśli urwie mu punkty, to pomoże Odrze, która ma o „oczko” mniej niż gliwiczanie. W brzeskim zespole nastroje po świetnym początku sezonu (12 punktów w pięciu meczach) pogorszyły się. Drużyna ma bowiem serię pięciu porażek z rzędu. Na razie zagrożenia spadkiem nie ma, ale podopieczni trenera Artura Adasika powinni się w końcu przebudzić. W starciu z GSF łatwo jednak nie będzie.

Z kolei humory poprawiły się w Berlandzie Komprachci­ce, który wygrał dwa ostatnie spotkania. Ogólnie jednak w tym klubie liczono na więcej. Na razie zespół jest ligowym średniakiem. Pięć meczów wygrał i pięć przegrał. Swój ostatni mecz w tej rundzie zagra w niedzielę z wiceli­derem - GKS-em Tychy na wyjeździe. Może uda się sprawić niespodziankę, choć na razie Berland wszystkie mecze z zespołami z górnej części tabeli przegrał.

SPORT NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska