Prof. Dobiesław Nazimek z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej pracuje nad instalacją do produkcji paliwa z dwutlenku węgla (CO2).
- Polskie zakłady wytwarzają go dużo, jednocześnie są niskie limity na jego emisję. A przecież można go wykorzystać - wyjaśnia prof. Dobiesław Nazimek.
Wraz z innymi naukowcami lubelskiej uczelni pracuje nad procesem w którym podczas tzw. sztucznej fotosyntezy zamienia się CO2 w paliwa, którymi potem można napędzać samochody, ogrzewać mieszkania, czy produkować prąd .
Do dwutlenku węgla dodaje się wodę a dzięki katalizatorowi otrzymuje metanol, który potem zamieniany jest w paliwo.
- Próbowaliśmy podjąć współpracę z firmami na Lubelszczyźnie, ale szło to dosyć opornie. Postanowiłem porozmawiać na temat z szefostwem Zakładów Azotowych Kędzierzyn. Tu przyjęto mnie bardzo ciepło. Usłyszałem "kiedy moglibyśmy z tym ruszać?" - opowiada naukowiec.
Azoty potwierdzają, że do takich rozmów doszło.
- Kilku naszych pracowników kontaktowało się z profesorem Nazimkiem i wiem, że jest duże szanse na powodzenie tej inwestycji. Ale na razie nie chcemy tego komentować - zaznacza Alicja Górska z zespołu prasowego ZAK.
W sprawę zaangażowało się Ministerstwo Gospodarki.
Na uruchomienie testowej fabryki i 3-letni program badawczy potrzeba 100 mln. zł.
Resort zapowiada, że powoła konsorcjum, w którego skład wejdą uczelnie oraz przedsiębiorstwa z branży energetycznej, które sfinansują prace nad takimi instalacjami.
Jeśli wszystko dobrze pójdzie, za trzy lata 25 procent wytwarzanego w Polsce dwutlenku węgla ma być przerabiane na paliwa. Prof. nazimek zakłada, że rocznie można by produkować aż 21 milionów ton benzyny, tj. trzy razy więcej niż wykorzystujemy obecnie w całym kraju.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?