W Opolu może powstać centrum recyklingu

Artur Janowski [email protected] 77 44 32 601
Podczas „dnia otwartego wysypiska” opolanie przywożą na ulicę Podmiejską tony wielkogabarytowych śmieci. (fot. Mariusz Jarzombek)
Podczas „dnia otwartego wysypiska” opolanie przywożą na ulicę Podmiejską tony wielkogabarytowych śmieci. (fot. Mariusz Jarzombek)
Pod hasłem centrum recyklingu kryje się ogrodzony plac z kontenerami, gdzie każdy opolanin będzie mógł przywieźć i oddać za darmo śmieci wielkogabarytowe i odpady z ogródka (maksymalna ilość do 2 m

sześc.).

- Dziś w Opolu jest z tym problem - przekonuje Tomasz Wollny, prezes stowarzyszenia Silesia, który zaproponował miastu stworzenie centrum. - Biomasę spala się, zanieczyszczając powietrze, a gruz budowlany ląduje na dzikich wysypiskach, których usuwanie miasto musi finansować.

Zobacz: Opole. Cementownia Odra chce przekonać Opolan do pomysłu spalania śmieci

Wollny złożył szczegółowy projekt centrum w urzędzie miasta

Liczy, że takie miejsce mogłoby powstać już w przyszłym roku. Rocznie kosztowałoby miasto około 450 tys. zł. I głównie dlatego urząd na razie pochodzi do pomysłu bardzo ostrożnie.

- Nie wiem czy nie lepiej i taniej byłoby zwiększyć np. częstotliwość akcji „dzień otwartego wysypiska” (raz na kwartał opolanie mogą przywieźć śmieci wielkogabarytowe na wysypisko i oddać je za darmo - red.) - mówi Małgorzata Rabiega, naczelnik wydziału ochrony środowisk w ratuszu. - W mojej ocenie ta akcja się sprawdziła i nie ma potrzeby budowania centrum recyklingu, ale ostatecznej oceny tego pomysłu jeszcze nie mamy.

Andrzej Czajkowski, prezes ZK przyznaje jednak, że już oglądał podobne miejsca w Poznaniu.

- Ale nie ma tam tłumów - opowiada Czajkowski. - Na pewno to jest ciekawy pomysł, lecz nie wiem czy dziś nas na niego stać.

Prezes dodaje, że każdy kolejny „dzień otwartego wysypiska” (kolejny już w sobotę) cieszy się coraz mniejszą popularnością.

- Dlatego mam wątpliwości, czy centrum jest potrzebne - mówi Czajkowski.

Ekolog Tomasz Wollny przypomina o licznych dzikich wysypiskach, na których lądują między innymi odpady budowlane.

Zobacz: Opole. Cementownia Odra chce spalać śmieci

- Skoro urząd boi się kosztów to ja już mam pomysł, jak je zmniejszyć - mówi Wollny. - Można wprowadzić niewielką odpłatność dla osób przywożących większe ilości śmieci niż na przyczepce samochodowej i dla tych, które są spoza Opola.

- Uważam, że prędzej czy później takie miejsce w Opolu powstanie. Nie musi go prowadzić samo miasto, może zlecić to zadanie wyspecjalizowanej firmie - mówi Wollny.

Ekolog dodaje, że dzięki takiemu miejscu zmaleje ilość dzikich wysypisk, a także nie będzie trzeba prowadzić dnia otwartego wysypiska. - Takie miejsce to same plusy, mam nadzieję, że urzędnicy je zauważą - mówi Wollny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska