W Opolu produkują świece okopowe dla Ukraińców. Potrzeba jednak puszek po żywności. Pomóc może każdy z nas

Produkowane ręcznie świece wykonane są z puszek po żywności, knota z tektury falistej i zalane stearyną, parafiną lub woskiem. Idea świec okopowych wywodzi się z surwiwalu. Taka świeca pali się około 4-5 godzin. Stanowi źródło ciepła i światła w miejscach, gdzie nie ma prądu i nie można rozpalić ogniska. A tak często bywa na froncie.

- W ostatnich dniach stycznia Fundacja FOTA4Climate planuje dostarczenie zaopatrzenia ukraińskim żołnierzom, którzy będą zmagali się z zimą. Na Ukrainie najniższe temperatury notowane są właśnie na przełomie stycznia i lutego – mówi aktywistka Aleksandra Czarnecka.

- Na wojnie takie puszki służą także do gotowania wody czy podgrzewania jedzenia, ogrzania się, suszenia ubrań – wylicza Aleksandra Czarnecka.

Dzięki zaangażowaniu opolskich szkół udało się zebrać parafinę, która wystarczy do przygotowania nawet 500 świec.

Potrzeba jednak aluminiowych puszek. Mogą to być puszki różnych rozmiarów, ważne, by nie były to puszki po napojach. Dobrze sprawdzają się puszki po mleku dla niemowląt lub zwykłe – spożywcze.

Puszki można do końca stycznia przynosić do kawiarni Coffeemoment przy ul. Książąt Opolskich 10. Później gotowe świece okopowe trafią na front i na wschodnią Ukrainę.