W weekend na boiska wraca 47 opolskich ekip z IV ligi i dwóch grup klasy okręgowej

Zespół ten zimą utrzymał wszystkich piłkarzy decydujących o jego obliczu, którzy jesienią wypracowali sześć punktów przewagi nad drugim Startem Namysłów.

I to właśnie ta ekipa powinna być najgroźniejszym rywalem "Bogdanki". W Namysłowie uporządkowano bowiem sytuację organizacyjną oraz finansową, a oparta na zawodnikach z okolic Namysłowa i wychowankach drużyna jesienią prezentowała się bardzo dobrze i skutecznie.

Teraz wzmocniona Bartłomiejem Maciejewskim obrona powinna tracić mniej goli, a napastnicy z powracającym z wypożyczenia Markiem Suchockim, więcej ich strzelać.

W innych ekipach IV ligi było sporo zmian. Jedne straciły inne zyskały, a największą niewiadomą stanowi Start Dobrodzień.

Sędziowie ma kto gwizdać

Sędziowie ma kto gwizdać

Podczas przerwy zimowej głośniej niż o przygotowaniach drużyn do sezonu, było o konflikcie arbitrów z OZPN-em. Sędziowie nie godzili się bowiem z zaproponowanym przez związek nowym systemem rozliczania (nie mieli uwag do systemu - zgodnie z którym ekwiwalent za mecze oraz koszty dojazdu będzie wypłacać im związek a nie jak dotąd kluby - tylko do wysokości kosztów dojazdu). Zagrozili masowym składaniem urlopowań i nawet zaczęli takie wnioski pisać. Jednak na najbliższe kolejki w IV lidze, klasie okręgowej i A klasie są pełne obsady. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, arbitrzy zaczęli wycofywać wnioski, dając w ten sposób kredyt zaufania nowym władzom sędziowskim. Poczekają, czy zmieni się funkcjonowanie Kolegium Sędziów.

Z grona faworytów do wyjścia z "okręgówki" wypadł wycofany MKS II Kluczbork. Jeżeli rezerwy Odry Opole nie będą grać w tym czasie co pierwszy zespół, to pewnie powalczą o IV ligę.

Podobnie jak Piotrówka, która pozyskała Damiana Galeję i Ligota Turawska z Markiem Traczem, Michałem Sawko i Tomaszem Rabandą.

Lider II grupy - Racławia Racławice Śląskie, będzie miała trudne zadanie. Musi bowiem odeprzeć ataki silniejszych kadrowo: Polonii Głubczyce i Zrywu Wysoka.