Warsztaty dla nauczycieli w Domu Współpracy Polsko-Niemieckiej

fot. Krzysztof Świderski
Podczas poniedziałkowych zajęć nauczyciele poznawali architekturę i sztukę Górnego Śląska.
Podczas poniedziałkowych zajęć nauczyciele poznawali architekturę i sztukę Górnego Śląska. fot. Krzysztof Świderski
Dwadzieścioro nauczycieli gimnazjów i szkół średnich z województwa opolskiego spotkało się w miniony poniedziałek w sali konferencyjnej opolskiego Domu Współpracy Polsko-Niemieckiej na warsztatach pod hasłem “Śląskie perspektywy".

- Te zajęcia są fragmentem cyklu składającego się z pięciu warsztatów - mówi Andrea Halenka z DWPN, koordynator projektu. - Nauczyciele mają już za sobą spotkanie poświęcone wydarzeniom historycznym na Śląsku w okresie XX-lecia międzywojennego. Przed nami jeszcze zajęcia z górnośląskiej literatury, teatru i filmu. Na kolejnych będziemy przyglądać się sportowi i polityce w regionie.

Podsumowaniem cyklu będą piąte zajęcia - praktyczne, w czasie których nauczyciele zaprojektują robocze konspekty lekcji.

- Już po pierwszych zajęciach zauważyłyśmy, że omawia się tu takie zagadnienia, których daremnie byłoby szukać w podręcznikach - mówi Mirosława Grabowska z Zespołu Szkół w Dobrzeniu Wielkim. - Pan Dawid Smolorz przybliżał nam zagadnienia życia codziennego na Śląsku po jego podziale w wyniku powstań i plebiscytu. Wiele było w tych warsztatach ciekawostek i nowych ujęć, dotąd pomijanych przez podręczniki historii.

- Uczę historii i uwielbiam wykorzystywać elementy regionalne - przyznaje Teresa Czarnołęska z Zespołu Szkół w Głuchołazach, bo to inspiruje uczniów, pobudza ich wyobraźnię, uświadamia im, jak wielka historia odbiła się na tym, co spotykają w najbliższej okolicy. To się uczniom podoba. Skoro mówimy o dziedzictwie, o tym, co nas kształtuje, nie możemy pomijać tego, co dotyczy naszej małej ojczyzny, heimatu.

Nauczyciele mają świadomość, że część zagadnień, które przybliżyli sobie podczas warsztatów, trudno będzie wykorzystać podczas lekcji historii, jeśli np. na powstania śląskie mogą przeznaczyć jedną lub dwie godziny lekcyjne.

- Ale ten materiał przyda się na pewno na różnego rodzaju fakultetach, kołach zainteresowań i innych zajęciach rozszerzających wiedzę - dodaje Mirosława Grabowska.

Zdaniem Teresy Czarnołęskiej, elementy regionalne na lekcjach pomagają wzmacniać więź z małą ojczyzną także dzieciom z rodzin ekspatriantów, które nie mają na Śląsku rodzinnych korzeni.

- Historia Polski jest czymś bardzo ważnym, ale staramy się ją oglądać ze śląskiej perspektywy - dodaje pani Teresa. - Wszystko po to, by uczniowie poczuli, że ta ziemia jest także ich wartością, by lepiej zrozumieli, skąd się wzięła wielokulturowość, która jest tu czymś naturalnym, by uczyli się zwyczajnej otwartości na inność.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska