Dziś publicznie ujawniła co spowodowało taką, a nie inną decyzję.
Od zimy twierdziłam, że tak zwana szeroka opozycja powinna wystawić jednego kandydata - mówiła, nawiązując do faktu, że w okręgu nr 53 swojego kandydata Romana Kolka wystawiła Mniejszość Niemiecka. - W związku z tym ustąpiłam i nie będę startowała.
Tłumaczyła ponadto, że realizuje się zawodowo (pracuje w Międzygminnym Związku Czysty Region), a także została babcią, co wiąże się z dodatkowymi obowiązkami.
Brygida Kolenda-Łabuś jest radną sejmiku z ramienia Platformy Obywatelskiej, a wcześniej była posłanką tej partii. Wszystko wskazuje na to, że bój o mandat senatora w tym okręgu stoczą ze sobą Bohdan Tomaszek z PiS i wspomniany Roman Kolek.
Trudno dziś ocenić na ile fakt, iż koalicja nie wystawi swojego kandydata, a jedynie oficjalnie poprze Kolka, wpłynie na wynik wyborów.
Kandydat MN zawsze notuje dobre wyniki w powiatach strzeleckim i krapkowickim, ale słabe w pozostałych, szczególnie w powiecie głubczyckim.
- Z jednej strony spada ryzyko rozbicia głosów po stronie opozycji. Z drugiej strony trudno będzie przekonać wyborców PO z Kędzierzyna czy Głubczyc, żeby głosowali na Niemca - mówi jeden z członków PO.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?