Większe Opole. Radni Komprachcic apelują do premier Beaty Szydło

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Radni Komprachcic apelują do premier Szydło o zmianę decyzji w sprawie Większego Opola.
Radni Komprachcic apelują do premier Szydło o zmianę decyzji w sprawie Większego Opola. Fot. Marek Szawdyn
Rozmowa z Leonardem Pietruszką, wójtem gminy Komprachcice o powiększeniu Opola kosztem okolicznych gmin i apelu radnych do premier Beaty Szydło, by zmieniła decyzję w tej sprawie.

Na poniedziałkowej sesji rady gminy radni przegłosowali apel do premier Beaty Szydło w sprawie Dużego Opola. Co w nim jest?
Apelujemy do pani premier, by rząd cofnął decyzję o powiększeniu Opola kosztem okolicznych gmin. Ten proces odbywa się ze szkodą dla samorządów, które tracą na rzecz miasta swoje tereny. Ta decyzja sprawia, że przez długie lata rozwój naszych gmin stanie pod znakiem zapytania, po prostu go nie będzie.

Na prawdę wierzycie, że da się jeszcze zmienić decyzję w sprawie zmiany granic Opola?
Nadzieja umiera ostatnia. Musimy zrobić wszystko, by ta szkodliwa dla naszych gmin, a przede wszystkim mieszkańców decyzja została cofnięta. Ślubowałem służyć gminie w kształcie jakim ją zastałem. Teraz prezydent Opola chce nam zabrać Chmielowice i Żerkowice. To nie jest w porządku.

Władze Opola zaproponowały rekompensaty tylko dwóm z czterech gmin, które stracą tereny na rzecz miasta. Komprachcice zostały pominięte. Co pan na to?
Wszystko rozbija się o to, że nie ma ustawy, która regulowałaby pomoc dla gmin tracących swoje tereny na rzecz innych samorządów, a co za tym idzie i wpływy z podatków. To powinno być załatwione na poziomie rządu. Propozycja Opola wynika z klucza jaki przyjęły jego władze . Pomoc zaproponowały tym samorządom, które po stracie terenów nie domkną budżetu oraz tym, które mają kredyty na inwestycje poczynione na tych terenach. Pierwszy przypadek dotyczy Dobrzenia Wielkiego, drugi Dąbrowy. My budżet domkniemy, a i żadnych kredytów w Chmielowicach i Żerkowicach nie mamy. Nie oznacza to jednak, że nie będziemy stratni. Nasza realna strata m.in. z tytułu utraconych podatków to 2,6 mln zł rocznie. Taką kwotę mamy wpisaną do tegorocznego budżetu po stronie inwestycji. Jeśli Opole zabierze nam Chmielowice i Żerkowice, tych pieniędzy mieć nie będziemy. Pytanie więc co dalej z inwestycjami, które są motorem napędowym dla rozwoju. Gdzieś trzeba będzie szukać oszczędności więc ktoś będzie musiał stracić.

Pana koledzy z Dobrzenia i Dąbrowy pomocy nie przyjęli. Jest pan zaskoczony?
Nie. To jednorazowa pomoc, która moim zdaniem ma na celu bardziej efekt medialny. Rok 2017 szybko minie i co dalej? Skąd te samorządy wezmą pieniądze na bieżące funkcjonowanie, na inwestycje, rozwój? Nie dziwię się, że obaj wójtowie nie przyjęli tej propozycji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska