Większe Opole. Trwa protest głodowy w Dobrzeniu Wielkim. Ratusz obwinia o niego wójta i radnych

Redakcja
Sławomir Mielnik (O)
Głodówkę w GOK prowadzi 10 mieszkańców gminy Dobrzeń Wielki. To forma sprzeciwu wobec rozporządzenia rządu o przyłączeniu części gminy do Opola. Miasto tymczasem obwinia o ten protest wójta i radnych i namawia do przyjęcia 9 mln zł pomocy. Głodujący odpowiadają: Nie damy się skłócić!

- Wójt proponując budżet gminy na 2017 rok celowo obciął finanse GOK-u oraz bibliotek, a jednocześnie nie obciął finansów szkolnictwa - mówi wiceprezydent Opola Mirosław Pietrucha. Podaje kwoty z projektu gminnego budżetu, jaki powstał w połowie listopada: w 2016 roku na GOK przeznaczono ponad 2,2 mln zł. W projekcie na 2017 - 1 mln. Na biblioteki dano odpowiednio: 500 i 250 tys. zł. Na szkolnictwo - 3,7 mln i 3,6 mln.

- Sposób planowania gospodarki finansowej był więc prowokacją, aby zmusić konkretnych ludzi, związanych z GOK, do ostatecznych działań, takich jak głodówka - mówi Pietrucha. Podkreśla, że głodówka to dramatyczna decyzja: - Za nią stoją reżyserzy, który nie narażają jednak swego życia i zdrowia - to wójt i radni - mówi wiceprezydent. - Z jednej strony władze Dobrzenia przedstawiają wizje zapaści finansowej, z drugiej strony nie przyjmują pomocy Opola w wysokości 9 milionów zł w roku 2017 i - jak deklarowaliśmy - w 2018. Apelujemy o przyjęcie tej pomocy.

Według ratusza wójt dodatkowo obciąża budżet gminy, bowiem podjął „niezrozumiałą w tej sytuacji” decyzję o przeniesieniu majątku (sieci wod-kan) do międzygminnej spółki Prowod. - To generuje 11 milionów kosztów w postaci podatku VAT, w czasie, gdy gmina stoi jakoby nad finansową przepaścią - mówi prezydent.

Wójt Henryk Wróbel pytany przez nto o stanowisko wobec zarzutów ratusza mówi: - Podatek VAT zapłaci spółka, a nie gmina i zgodnie z przepisami odzyska go z budżetu państwa, bo to wydatek inwestycyjny. Po drugie - budżet ustanawiamy tak, aby ratować najwięcej jak się da, np szkolnictwo, choć i tu projektowane są kolejne cięcia, będziemy o nich mówić na najbliższej radzie gminy w czwartek. I wreszcie: mam dość prowadzonej przez ratusz medialnej wojenki.Wracam do pracy.

Mieszkańcy gminy nie odstępują od protestu. Wciąż głoduje ich 10.

CZYTAJ Strajk głodowy w Dobrzeniu Wielkim. To kolejna forma protestu przeciwko podziałowi gminy

- Systematycznie odwiedzają nas policjanci i pytają czy dobrze się czujemy, bo takie dostali polecenie - mówi Rafał Kampa, radny i działacz stowarzyszenia Tak dla Samorządności, który nie głoduje, ale swą obecnością wspiera protestujących.

Mieszkańcy gminy Dobrzeń Wielki podjęli strajk głodowy w Gminnym Ośrodku Kultury. Protestują przeciwko powiększeniu Opola od 1 stycznia 2017.

Strajk głodowy w Dobrzeniu Wielkim. To kolejna forma protest...

Ci zaś zapowiadają, że nie dadzą się skłócić. W wydanym oświadczeniu ustosunkowali się do twierdzeń, że 9 milinów złotych wsparcia od Opola uratuje budżet gminy Dobrzeń Wielki i zapobiegnie zwolnieniom w jednostkach gminnych (głównie w GOK).

Czytamy w nim m.in.: "Dziura budżetowa w gminie Dobrzeń Wielki (ok. 10 milionów złotych) dotyczy budżetu, w którym zaplanowano już m.in. zwolnienia pracowników GOK-u i Urzędu Gminy, dlatego przyjęcie pomocy Opola nie spowodowałoby cofnięcia zwolnień;
- zwolnienia m.in. niektórych z nas są efektem znacznego zmniejszenia się ilości mieszkańców gminy, ale też drastycznym ograniczeniem budżetu, co uniemożliwi finansowanie zajęć także dla wielu dzieci spoza gminy np. z Opola.
To właśnie dlatego, a nie z powodu nieprzyjęcia pomocy finansowej od Opola konieczne jest zwolnienie wielu pracowników m.in. GOKu.

Oświadczamy również, że żadne socjotechniczne zabiegi ratuszowych polityków nie zmienią faktu, że to nieprzemyślana, nieprzygotowana i podjęta na zasadach kolesiowskich układów decyzja o powiększeniu miasta Opola skłoniła nas to tak dramatycznej formy protestu.

Nasze zdrowie w tej chwili zależy od osób decyzyjnych, które mogą cofnąć tę haniebną i uderzającą w naszą godność decyzję."

Wiceprezydent Mirosław Pietrucha odnosząc się do tego apelu podkreśla: - Nie oceniamy dramatycznej decyzji o głodówce. Mówimy do reżyserów tego dramatycznego spektaklu - do wójta i radnych: Nie zwalniajcie ludzi. Przyjmijcie pomoc, jaką oferujemy na lata 2017 i 2018. Uchwała rady miasta w sprawie pomocy na 2017 roku wciąż jest aktualna. Wystarczy sięgnąć po te pieniądze i zniwelować dziurę w budżecie. To lepsze rozwiązanie, niż przygotowanie budżetu, który jest zapalnikiem do dramatycznych protestów mieszkańców gminy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska