Właściciel zamku prosi władze miasta o czas na dokończenie remontu

fot. Krzysztof Strauchmann
Aleksander Devosgues Cuber, dyrektor muzeum na zamku: - Gdy rozpocznie się remont, przeniesiemy zbiory do baszty miejskiej.
Aleksander Devosgues Cuber, dyrektor muzeum na zamku: - Gdy rozpocznie się remont, przeniesiemy zbiory do baszty miejskiej. fot. Krzysztof Strauchmann
Właściciel zamku w Głogówku apeluje do władz miasta o dodatkowe trzy lata na zakończenie I etapu prac remontowych. Gmina może się domagać zwrotu magnackiej rezydencji.

Robert Majcherowski, przedsiębiorca z Częstochowy, zamek w Głogówku kupił od gminy w listopadzie 2005 r. Był jedynym chętnym w trzech przetargach. Za historyczną siedzibę rodu Oppersdorffów, w której gościł m.in. król Jan Kazimierz i Beethoven, zapłacił 160 tys. zł. Gmina naliczyła 85-procentową bonifikatę, bo nabywca zgodził się zachować w obiekcie siedzibę muzeum regionalnego i udostępniać zabytek zwiedzającym.

W akcie notarialnym poprzedni burmistrz zastrzegł gminie prawo do odkupienia zabytku, jeśli nowy właściciel gruntownie nie odrestauruje niszczejącego zamku. Prace podzielono na trzy etapy, z których pierwszy kończy się 31 grudnia.

Majcherowski ma świadomość, że nie wywiązał się z tego terminu, nie odnowił elewacji, nie odrestaurował kaplicy św. Jana Chrzciciela. W połowie października napisał więc do burmistrza Andrzeja Kałamarza o dodatkowy czas do końca 2011 r. Nieoficjalnie słyszał bowiem, że gmina może domagać się zwrotu zamku.

- Decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła - informuje rzecznik burmistrza Małgorzata Wójcicka-Rosińska.

- Zaprosiliśmy pana Majcherowskiego na najbliższą sesję 8 grudnia - mówi Krystyna Mulka, przewodnicząca rady gminy. - Część radnych uważa, że na zamku niewiele się dzieje, ale trudno przewidzieć, jaka będzie decyzja rady. Czekamy też na opinię prawną.

Przedsiębiorca z Częstochowy zdecydowanie zaprzecza, że z zamkiem nic się nie dzieje. Tłumaczy, że opóźnienia remontowe wynikają ze zmiany koncepcji prac. Pierwotnie zamierzał wykonywać je etapami w poszczególnych częściach potężnego obiektu. Ostatecznie wybrał koncepcję przeprowadzenia szybkiego trzyletniego remontu całości i dostosowania budowli do nowej funkcji hotelu spa o wysokim standardzie.
W przyszłości będzie się tu mieścić hotel na 120 pokoi z salą konferencyjną, basenem w podziemiach i wystawą muzealną. Gotowy biznesplan przewiduje, że będzie to kosztować ponad 45 mln zł. Robert Majcherowski prowadzi obecnie rozmowy z dwoma bankami w sprawie kredytowania budowy. Ma też wybranego generalnego wykonawcę: wrocławską firmę Integer, która wyremontowała i użytkuje podobny zamek w Kliczkowie na Dolnym Śląsku.

- Zamkowi w Głogówku nic nie grozi - przekonuje właściciel. - Jego dewastacja została zatrzymana. Budowla może poczekać jeszcze rok lub dłużej na zakończenie prac projektowych i przyznanie kredytu. Dotychczas wydałem około 900 tys. zł na remont przeciekającego dachu, zabezpieczenie górnego tarasu, odgruzowanie piwnic, odsłonięcie mokrych fundamentów.

Biznesmen zapowiada, że będzie się bronił, jeśli gmina wystąpi do sądu o zwrot zamku. Tym bardziej, że opóźnienie wynikło z przyczyn od niego niezależnych. Wojewódzki konserwator zmienił bowiem swoje zalecenia.

- Utożsamiam się z tym zamkiem, włożyłem w niego wiele pracy i pieniędzy - podkreśla Majcherowski. - Odbudowę chcę doprowadzić do końca. Mam nadzieję, że władze gminy podejmą rozsądną decyzję i będziemy dalej współpracować.
Dwa lata temu gmina Głogówek odzyskała zamek w Kazimierzu, bo przez kilkanaście lat prywatny właściciel go nie odremontował.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska