Woda w Turawie będzie oczyszczona

Natalia Popczyk
Natalia Popczyk
Ten aerator pracuje na Jeziorze Głębokim w Szczecinie. - My będziemy mieli podobny - mówi Danuta Piwowarczyk. - Ustawimy go dokładnie na środku jeziora średniego.
Ten aerator pracuje na Jeziorze Głębokim w Szczecinie. - My będziemy mieli podobny - mówi Danuta Piwowarczyk. - Ustawimy go dokładnie na środku jeziora średniego. fot. Andrzej Jagiełła
Na początku grudnia na jeziorze średnim rozpocznie pracę areator - pływające urządzenie, które będzie usuwać z wody siarkowodór.

O oczyszczaniu wody w jeziorze mówi się już od dwóch lat. Ale od dwóch lat nic z tego nie wychodziło, bowiem z różnych powodów ogłaszane przetargi na oczyszczanie nie mogły być rozstrzygnięte.

- Teraz jest duża szansa na to, że wreszczcie rozpocznie się oczyszczanie jeziora
- mówi Waldemar Kampa, wójt Turawy. - Jest możliwość zastosowania opatentowanego urządzenia bez procedury przetargowej. Na zakup aeratora otrzymamy obiecane kilka lat temu 150 tysięcy złotych z urzędu marszałkowskiego, około 130 tysięcy z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska, resztę, około 20 tysięcy złotych, dopłaci gmina.

Urządzenie skonstruował kilkanaście lat temu profesor Stanisław Podsiadłowski z Poznania. Sprawdziło się już w 1996 roku na jeziorze w Sierakowie. Od tej pory z powodzeniem pracuje na dziesięciu innych jeziorach.

Już na początku listopada na jezioro ma wypłynąć mała tratwa z urządzeniem dozującym środki chemiczne neutralizujące fosfor w wodzie. A w grudniu na jeziorze ma zakotwiczć sześciotonowy aerator, który ma usuwać siarkowodór. Fosfor i siarkowodór najbardziej przyczyniają się do zakwitu glonów.

Jak to działa

Jak to działa

Aerator utrzymują na powierzchni wody cztery pływaki zakotwiczione na dnie jeziora. System trzech rur doprowadza wodę z dna do korytka na powierzchni, gdzie obracające się łopatki wyrzucają ją w górę. Woda rozpryskuje się, ogrzewa, a dzięki temu dochodzi do intensywnego uwalniania się siarkowodoru, którego miejsce zajmuje tlen.

- Oglądaliśmy działanie aeratora na Jeziorze Głębokim w Szczecinie - mówi Danuta Piwowarczyk, inspektor ochrony środowiska w gminie Turawa. - Byłam zaskoczona, że działa napędzany tylko wiatrem, który przechwytują wystające wysoko ponad wodę dysze.

Jak dodaje Piwowarczyk, gmina otrzyma 5-letnią gwarancję na działanie urządzenia. Jego praca będzie stale monitorowana, a woda badana. Efekty pracy aeratora mają być widoczne już w pierwszym roku działania.

Dotleniona i oczyszczona woda będzie sprzyjać rozrodowi ryb, co z pewnością ucieszy wędkarzy. Nie będzie zakwitu sinic i zakazów kąpieli. Aerator będzie cały czas kotwiczył na środku jeziora, bo tam może przechwytywać najwięcej wiatru.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska