Mróz i padający śnieg sprawiły, że na razie na ulicach miasta jest niewielu mieszkańców. Dlatego wolontariusze robią co mogą, żeby przyciągnąć chętnych do wrzucenia datków.
Przed Brzeskim Centrum Kultury za pieniądze wrzucone do puszki można przejechać się quadem, sfotografować w terenowym samochodzie rajdowym, a nawet wznieść się podnośnikiem kilkanaście metrów nad plac.
- Ile kosztuje ta przyjemność? - dopytują się ludzie. - Im więcej wrzucicie, tym będzie atrakcyjniejsza przejażdżka - żartują sobie Paweł i Przemysław Augustyniakowie, którzy podstawili podnośnik.
Jako pierwsi z oglądania centrum z lotu ptaka skorzystali Klaudia i Sebastian Lolo. Przypięci specjalną uprzężą wznieśli się na wysokość ostatnich pięter kamienic - Jeszcze nigdy nie byliśmy na podnośniku - przyznawało rodzeństwo.
Mieszkańcy szczególnie chętnie wrzucają też pieniążki do puszek żołnierzy z 1. Brzeskiej Brygady Saperów.
- W tym stroju jest dużo cieplej, a dzieci jak widzą "kosmonautę" to chętnie wrzucają - mówił st.szeregowy Daniel Ćwikliński, ubrany w chroniący przed wybuchami strój sapera.
Dwie kolejne trzymały w swoich stalowych łapach robowolontariusze.
- Tak nazwał je już w ubiegłym roku podczas finału orkiestry mjr Adam Grell - tłumaczyła kpt. Ewa Nowicka-Szlufik, rzecznik saperów. - To są nasze roboty do przenoszenia ładunków wybuchowych : mniejszy Ekspert, a duży to Inspektor.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?