Mężczyzna zawiózł na miejsce przestępstwa swoich kompanów, którzy okradli jeden z domów w Krapkowicach.
Prokurator oskarżał natomiast 34-latka o nakłonienie Andrzeja Z., Andrzeja O., Bogdana S. i Tomasza N. do rozboju. Mężczyźni mieli napaść na kobietę, grożąc jej pistoletem gazowym, ukraść złoty pierścionek i łańcuszek oraz 500 złotych.
Według aktu oskarżenia Andrzej S. pomógł też kompanom w ucieczce.
Sędzia Andrzej Głowacz zmienił jednak klasyfikację czynu na pomoc przy kradzieży z włamaniem.
Ciekawostką w tej sprawie jest to, że Andrzej Z. Andrzej O., Bogdan S. i Tomasz N. zostali już prawomocnie osądzeni. Sprawę Andrzeja S., Sąd Najwyższy skierował do ponownego rozpoznania.
Proces nie mógł się jednak rozpocząć, ponieważ S. wyjechał za granicę. Nie odsiadywał również prawomocnego wyroku 5 lat więzienia, na który sąd skazał go za inne przestępstwa (rozbój z niebezpiecznym narzędziem i usiłowanie kradzieży z włamaniem).
Sąd Okręgowy w Opolu wydał w jego sprawie europejski nakaz aresztowania. Mężczyzna jednak sam wrócił do Polski.
Jak mówił, chce się rozliczyć z przeszłością i normalnie żyć. Oskarżony stawił się też w Zakładzie Karnym w Opolu do odbycia zaległej kary pięciu lat pozbawienia wolności.