Dziś kraje należące do Unii Europejskiej samodzielnie ustalają wysokość minimalnej płacy. W Polsce wynosi ona 1317 zł brutto, w roku przyszłym wzrośnie do 1386 zł.
Zobacz: Młodzi zarabiają mało. Dostają przeważnie płacę minimalną
- Na rękę to jest dużo mniej, a ja pracuję za takie pieniądze już szósty rok. Taką wypłatę dostaje też zdecydowana większość moich znajomych - mówi Justyna Mika, sprzedawczyni. - W handlu prawie każdy ma taką stawkę - dodaje.
Nie tylko w handlu, ponieważ w rezultacie spowolnienia wzrostu gospodarczego i zwiększenia bezrobocia lwia część umów o pracę jest zawierana na warunkach płacy minimalnej. Szczególnie w zawodach nie wymagających wysokich kwalifikacji i poza dużymi miastami.
- Dzięki minimalizacji kosztów pracy Polska tak dobrze zniosła kryzys, który zalał całą Europę - tłumaczą zgodnie organizacje zrzeszające pracodawców. Ich zdaniem podniesienie płacy minimalnej do poziomu 60 procent średniej krajowej w każdym państwie miałoby negatywny wpływ na naszą gospodarkę.
Pośrednio tę argumentację potwierdza Parlament Europejski, a ściślej posłowie z krajów „starej Unii”. W ich opinii podniesienie poziomu najniższej pensji do 60 procent średniej krajowej odczują przede wszystkim mieszkańcy „nowej” dwunastki państw, przyjętych do UE po 1 maja 2004. Takie działanie ma z kolei pomóc pogrążonemu w kryzysie zachodowi kontynentu, poprzez zmniejszenie konkurencyjności szybko rozwijających się gospodarek naszego regionu.
Zobacz: Zarobki w Polsce. 6400 zł brutto to dla większości majątek
Europosłowie są jednak zdania, że pomoże to całej Unii, gdyż bogatszym ułatwi powrót na ścieżkę rozwoju gospodarczego, natomiast w krajach takich jak Polska pozwoli zmniejszyć dysproporcje płacowe i zwiększyć dochody najniżej zarabiających obywateli.
Pracownicy, w odróżnieniu od przedsiębiorców, popierają ten pomysł
- Trudno żebym powiedziała, że zamiast zarabiać 1300 brutto nie chciałabym mieć 1900 zł. Oczywiście, że bym chciała! - mówi ekspedientka Justyna Mika.
Część ekonomistów dostrzega także korzyści dla całej gospodarki, mogące płynąć z podniesienia płac minimalnych.
- Ludzie, którzy więcej zarobią, więcej kupią nakręcając popyt i poprawiając wyniki sprzedaży przedsiębiorstw - zwraca uwagę prof. Ryszard Bugaj.
Nie brak także opinii, że podniesienie płacy minimalnej do 60 procent średniej krajowej nie zmniejszy konkurencyjności polskiej gospodarki. 60 procent w Polsce nadal stanowić będzie dużo mniejsza kwotę niż 60 procent w krajach zachodnich.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?