Wstrząsy kontrolowane

Fot. Andrzej Jagiełła
- Gdy roboty dotrą do posesji 8-8A przy ul. Kropidły, najbezpieczniej będzie opuścić lokale - twierdzą ich właściciele. Boją się, że wiekowy popękany budynek może ulec uszkodzeniu. Na zdjęciu: Piotr Walusz, Marta Twardowska, Zofia Bobrowska-Walusz i Bogdan Bem oglądają już istniejące pęknięcia murów ich domu.
- Gdy roboty dotrą do posesji 8-8A przy ul. Kropidły, najbezpieczniej będzie opuścić lokale - twierdzą ich właściciele. Boją się, że wiekowy popękany budynek może ulec uszkodzeniu. Na zdjęciu: Piotr Walusz, Marta Twardowska, Zofia Bobrowska-Walusz i Bogdan Bem oglądają już istniejące pęknięcia murów ich domu. Fot. Andrzej Jagiełła
Pięć lat walczyli o ochronę przeciwpowodziową wyspy Pasieka w Opolu.

Teraz, gdy wzmacniane są wały, boją się, że metoda, jaką zastosowano, naruszy konstrukcję ich domu. Dom przy ulicy Kropidły 8 - 8A usytuowany jest zaledwie 15 - 20 metrów od planowanego muru oporowego, który ma wzmocnić wał przeciwpowodziowy. Dzięki odpowiedniej wysokości zapobiegnie on w przyszłości zalaniu wyspy Pasieka. Gdy prace na wale zbliżyły się do posesji, na sufitach i ścianach zaczęły się pojawiać delikatne rysy.
Wibracje przenoszone na fundament budynku powodowały drgania podłóg, przygasanie żarówek, w szklankach marszczyła się woda.
- W pokoju zauważyłam przesunięcie się szkła na półkach - mówi Urszula Spyrkowa. - Drobne, ale wyczuwalne wstrząsy powodują też chwilowy zanik napięcia. Przypuszczam, że coś niedobrego dzieje się w transformatorze obok budynku.
W lokalu 8a/6 Zofii Bobrowskiej-Walusz zaczęły się pojawiać delikatne rysy na sufitach i ścianach. W wykonany przed dwoma laty gruntowny remont włożyła wraz z mężem dużo serca i pieniędzy. Teraz jest bliska załamania. Nie wyobraża sobie bowiem kolejnego remontu. Z podobnymi problemami borykają się pozostali mieszkańcy kamienicy.

W maju tego roku wszyscy zostali powiadomieni przez Urząd Wojewódzki o wszczęciu na wniosek Zarządu Miasta Opola postępowania administracyjnego w sprawie zatwierdzenia projektu i wydania decyzji przebudowy prawostronnego wału Odry wzdłuż wyspy Pasieka. W odpowiedzi mieszkańcy wysłali pismo podpisane przez Ewę Domejko, w którym wskazują na aktualny stan techniczny budynku i wyrażają obawy przed skutkami metody planowanych robót. W odpowiedzi 18 czerwca otrzymali pismo z Biura Studiów i Projektów Budownictwa Wodnego "Hydroprojekt" z Poznania. Uspokojono ich, że roboty wzdłuż wałów nie będą miały wpływu na konstrukcje budynków usytuowanych wzdłuż wału.
Na początku października prace zbliżyły się do ul. Kropidły. Wstrząsy w budynku 8-8A zaczęły być odczuwalne, gdy larseny wbijano w odległości około 100 metrów od posesji. Mieszkańcy zauważyli, że metoda, jaką stosuje wykonawca robót, jest daleka od tej, jaką projektant przedstawił im w piśmie z 18 czerwca. Okazało się też, że w trakcie wbijania pali niszczone są korzenie drzew, co powoduje znaczne zwiększenie siły wstrząsów i drgań gruntu.
- Miała być zrobiona ekspertyza budynku i wizja lokalna w mieszkaniach, by móc ocenić skutki ewentualnych wstrząsów - mówi Ewa Domejko. Nic z tego. Pojawił się natomiast fotograf zatrudniony przez Pracownię Projektowo-Konserwatorską "PROKON" z Opola, porobił zdjęcia i zostały zrobione pomiary mieszkań. To wszystko. Nie wiem, na jakiej podstawie zostaną potem określone skutki wstrząsów.

Tymczasem Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego zawiadamia ich w piśmie z 18 października, że kontrola stanu technicznego ich budynku zostanie przeprowadzona 12 listopada. Czyli już po zakończeniu robót przy ich posesji.
- Ja wyprowadzę się z domu na czas robót - mówi Marta Twardowska, lokatorka mieszkania 2/8. - Po prostu boję się, że może mi spaść sufit na głowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska