WSZiA. Studenci na tropie morderstwa

Katarzyna Błońska
Studentom bardzo podobała się gra polegająca na rozwikłaniu zagadki śmierci zagranicznego inwestora.
Studentom bardzo podobała się gra polegająca na rozwikłaniu zagadki śmierci zagranicznego inwestora. Katarzyna Błońska
Studenci uczelni brali udział w grach miejskich. W całym projekcie - wbrew pozorom - nie chodziło tylko o dobrą zabawę.

Pan Uwe to niemiecki przedsiębiorca, który przyjechał do Opola z planem zorganizowania farmy wiatrowej.

Produkowany prąd, w bardzo korzystnych, cenach miał sprzedawać największym przedsiębiorstwom w regionie. Współpracował z różnymi instytucjami w celu popularyzowania proekologicznych zachowań. Niestety, plany szybko zostały zniweczone. Pan Uwe został zamordowany, a rozwikłanie tej tajemniczej historii pozostało w rękach grupy młodych detektywów.

Tak brzmi scenariusz jednej z gier terenowych organizowanych przez Wyższą Szkołę Zarządzania i Administracji w Opolu. - Gra powstała w ramach unijnego projektu ukierunkowanego na wzmacnianie potencjału dydaktycznego uczelni - mówi Filip Pokusa, pracownik WSZiA, koordynator gier. - W sumie powstało kilkanaście planów gier tematycznie odpowiadających poszczególnym specjalnościom.

Studenci ekologistyki realizowali na przykład scenariusz pt. "góra śmieci", w którym zmierzyli się z zagadnieniami dotyczącymi ochrony środowiska, przepisów związanych z segregacją śmieci, przetwarzaniem odpadów, procesu logistyki odzysku w przedsiębiorstwach - opowiada Filip Pokusa.

W gry zaangażowani byli także żacy z specjalności systemy informatyczne w logistyce oraz anglojęzycznego logistics management.

- To była fantastyczna i bardzo pouczająca zabawa, ale też męcząca fizycznie i intelektualnie - opowiada Anna Vasyl z II roku logistyki. - Myśleliśmy, że to będzie spacer po mieście, a gra okazała się emocjonującym wyścigiem - dodaje.

Zadania opracowane w ramach gier miały na celu umożliwienie studentom wykorzystania w praktyce zdobytej wiedzy i umiejętności, rozwoju kreatywnego myślenia i integrację, a do realizacji scenariusza zostały zaangażowane lokalne przedsiębiorstwa, dzięki czemu uczestnicy poznawali specyfikę pracy w tych firmach.

Z pierwszymi grami miejskimi studenci zmierzyli się już w listopadzie i grudniu minionego roku, a ostatnia edycja rozgrywała się w maju i czerwcu.

- Bardzo podobało nam się gra polegająca na rozwikłaniu zagadki śmierci zagranicznego inwestora - mówi Anna. - W różnych miejscach Opola zlokalizowane były punkty, na których wykonywaliśmy zadania, np. przygotowanie koncepcji reklamy prasowej do NTO.

Za każde prawidłowe rozwiązanie otrzymywaliśmy kod do aplikacji. Ta natomiast udostępniała nam kolejne informacje na temat śmierci pana Uwe - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska