Wszystko w rękach radnych

Klaudia Bochenek
Władze Nysy nie doszły do porozumienia z Agencją Mienia Wojskowego w kwestii przejęcia obiektów po armii.

Toczące się od kilku miesięcy rozmowy w sprawie przekazania mienia po likwidowanym garnizonie wciąż nie mogą zostać sfinalizowane. Agencję Mienia Wojskowego i nyskie władze samorządowe dzieli bowiem rozbieżność interesów. Pierwotne prognozy poprzedniego zarządu Nysy co do terminu spłaty kwoty należnej Agencji za przekazanie obiektów powojskowych nie sprawdziły się. Władze Nysy przewidywały, że piętnaście procent od wycenionej na 80 milionów złotych wartości mienia będzie spłacane w rozłożonych na pięć lat ratach. Tymczasem AMW zaproponowała, aby ewentualne raty miasto spłaciło w ciągu dwóch lat. - Skrócenie okresu płatności spowoduje znaczne podwyższenie miesięcznej stawki, a to trochę komplikuje sprawę - poinformował po piątkowym spotkaniu z prezesem agencji starosta powiatu nyskiego Zbigniew Majka, który nie ukrywa, że pesymistycznie zapatruje się na dalszy rozwój toczących się pertraktacji.

- Zdajemy sobie sprawę z tego, że przejęcie tych obiektów jest równoznaczne z przyjęciem na siebie odpowiedzialności za ich stan i zagospodarowanie - powiedział burmistrz Nysy, Ryszard Rogowski. - Aby zabezpieczyć je przed ewentualną dewastacją czy kradzieżą, zmuszeni bylibyśmy wynająć firmę ochroniarską, której przecież też trzeba zapłacić. Jeżeli dodamy do tego utracone przez gminę dochody z tytułu podatku od nieruchomości, to wyjdzie kwota przekraczająca nasze tegoroczne możliwości finansowe.
Agencja chce, by nyska gmina przejęła całe mienie. - Jesteśmy gotowi natychmiast podjąć decyzję - powiedział prezes Agencji Mienia Wojskowego, Andrzej Jamrozek. - Te obiekty są dużą szansą dla Nysy, która wraz z garnizonem utraciła perspektywę na optymalny rozwój gospodarczy. Chcemy pobudzić aktywność władz samorządowych i mieszkańców tego miasta.

Z 350-hektarowego mienia powojskowego powiat chce przejąć budynek po dowództwie garnizonu, kasyno wojskowe i klub garnizonowy. Gmina otrzymałaby m.in. koszary, tereny po poligonach i forty.
O tym, czy miasto zdecyduje się na przejęcie pokoszarowych obiektów, zdecydują radni gminy i powiatu podczas najbliższych sesji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska