Wyrok w sprawie burmistrza Labusa odroczony

fot. Sławomir Mielnik/Archiwum
Jan Labus ma usłyszeć wyrok 30 września.
Jan Labus ma usłyszeć wyrok 30 września. fot. Sławomir Mielnik/Archiwum
Ciągle nie ma wyroku w sprawie słynnej grochówki burmistrza Ozimka, Jana Labusa.

Obrońca samorządowca oskarżonego o oszustwo, fałszowanie dokumentów oraz przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści osobistej, złożył szereg wniosków, które w opinii sędziego miały odsuwać w czasie zakończenie procesu. Sędzia odrzucał kolejno wnioski o ponowne przesłuchanie jednego ze świadków oraz powołanie nowego.

- Na poprzednich rozprawach wnioski o ich powołanie nie padły, choć mogły - uzasadnił sędzia Sądu Rejonowego w Opolu, Artur Tomaszewski.

Ostatecznie jednak sędzia wyznaczył kolejny termin rozprawy - na 30 września - bo na rozprawie z samorządowcem pojawił się inny adwokat niż ten, który bronił burmistrza przez cały czas.
Krystian Ślązak, który broni Labusa od stycznia, do 13 października jest w USA. Obrona wnioskowała, by to tego czasu odroczyć termin rozprawy. Sąd jednak na to nie przystał i odroczył zakończenie procesu tylko o kilka dni, by nowy obrońca mógł się przygotować do mowy końcowej.

Jan Labus podejrzany jest o to, że polecił podległemu pracownikowi zakup z pieniędzy publicznych 300 porcji grochówki za ponad 2 tys. zł. Zupa miała być trafić na imprezę "Świat Przyjaciół", która odbyła się w Ozimku 9 lipca 2005 roku w ramach projektu unijnego integrującego młodzież z wielu krajów Europy. W rzeczywistości dzień później, 10 lipca, zjedli ją uczestnicy festynu wyborczego Mniejszości Niemieckiej w Kamieniu Śląskim.

Labusowi grozi za to do 10 lat pozbawienia wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska