73-letni pan Roman jest inwalidą drugiej grupy. Z racji wieku w Opolu przysługuje mu prawo do bezpłatnych przejazdów autobusem.
Jest tylko jedno ale. Gdy autobus miejski przekracza granicę miasta i np. jedzie do pobliskich Komprachcic, to za bilet pan Kalinowski musi już zapłacić. Powód? Inne gminy nie dofinansowują bezpłatnych przejazdów dla osób po siedemdziesiątce.
- Nie wiedziałem o tym, myślałem, że przejazd autobusem wszędzie mam za darmo - opowiada Roman Kalinowski. - Żeby choć jedna informacja o tym była w autobusie, niestety - niczego takiego nie znalazłem.
Dlatego był mocno zdziwiony, gdy pod koniec stycznia dostał karę w wysokości 190 zł za brak biletu na terenie Komprachcic. Na dodatek w lutym historia się powtórzyła.
- Nauczony przykrym doświadczeniem miałem bilet, ale chciałem go skasować po dojechaniu do pierwszego przystanku w Chmielowicach - twierdzi Kalinowski. - Kontrolerka mi na to jednak nie pozwoliła. Wypisała złośliwie kolejny mandat i z pomocą kierowcy wyrzuciła z autobusu. Zostawili mnie w szczerym polu. Musiałem iść pieszo z Ochódz do Komprachcic, a przecież nie jestem młody. Jak tak można postąpić ze starym czowiekiem?
Pan Kalinowski odwołał się od obu mandatów. Miejski Zakład Komunikacji obiecuje skargi rozpatrzyć, ale komentować zachowania kierowcy i kontrolerki nie chce.
- Najpierw sprawę musi wyjaśnić komisja, która zajmuje się spornymi mandatami - tłumaczy Andrzej Nowosielski z działu windykacji MZK.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?