Z ambony płynęła polityka

reprod: DIM, ze zbiorów P. Smykały
Ks. Josef Grund (z lewej) był autorem broszury pod wymownym tytułem „150 lat niewoli pruskiej - czyli męczeństwo polskiego ludu śląskiego pod rządami pruskimi”. Ks. Joseph Dwucet agitował za Polską, choć biskup zabronił mu mieszać się do polityki.
Ks. Josef Grund (z lewej) był autorem broszury pod wymownym tytułem „150 lat niewoli pruskiej - czyli męczeństwo polskiego ludu śląskiego pod rządami pruskimi”. Ks. Joseph Dwucet agitował za Polską, choć biskup zabronił mu mieszać się do polityki. reprod: DIM, ze zbiorów P. Smykały
Ks. Josef Grund z Jemielnicy i ks. Joseph Dwucet z Rozmierzy, mimo zakazu kościelnych hierarchów, agitowali za przyłączeniem tych ziem do Polski. Musieli przez to odejść z parafii.

Obaj byli wychowani w patriotycznym duchu. Obaj angażowali się także w działalność polskich stowarzyszeń. Ks. Josef Grund (1865-1933) urodził się w rolniczej rodzinie w Wójtowej Wsi koło Gliwic. Studia teologiczne podjął na Uniwersytecie Wrocławskim, a święcenia kapłańskie przyjął w 1891 roku. Zanim 26 września 1901 roku został proboszczem parafii w Jemielnicy, pracował jako wikary w wielu innych parafiach na Śląsku. Był m.in. w Strzelcach, gdzie pracował wśród więźniów w miejscowych zakładach karnych. W Mikołowie wybudował dom zakonny dla sióstr boromeuszek. Organizował także spółdzielnie rolnicze i kasy banku "Raiffeisen".

W czasie pracy duszpasterskiej w Jemielnicy ks. Grund bezgranicznie zajął się polityką. Gdy po I wojnie światowej ważyły się losy tych ziem, a plebiscyt miał zdecydować, czy zostaną przyłączone do Polski czy też Niemiec, duchowny rozpoczął kampanię agitacyjną - zachęcał parafian by głosowali za przyłączeniem Górnego Śląska do odrodzonej Polski.
Wykorzystywał do tego lekcje religii, które prowadził, a nawet ambonę w kościele. Polityczne przekonania księdza przenoszone były nawet do konfesjonału - swoich parafian spowiadał tylko po Polsku.

W 1920 roku ksiądz pokłócił się z jednym z miejscowych nauczycieli. Nie wiadomo, jak dokładnie wyglądała ta rozmowa dwóch panów, ale słowa musiały być bardzo szorstkie, bo nauczyciel oddał sprawę do sądu. 27 października 1920 r. ksiądz został skazany przez sąd w Opolu na karę grzywny za znieważenie.

Niemal w tym samym czasie ksiądz wydał broszurę pod bardzo wymownym tytułem "150 lat niewoli pruskiej - czyli męczeństwo polskiego ludu śląskiego pod rządami pruskimi". Przed samym plebiscytem ks. Josef Grund pozwolił polskim działaczom oflagować wieżę kościelną. Biało-czerwona flaga, która tam zawisła, miała aż osiem metrów długości.

Wykorzystywanie kościoła do celów politycznych podzieliło parafian w Jemielnicy. Z tego powodu ksiądz także doświadczył szykan. Sytuacja była na tyle napięta, że interweniował sam kardynał wrocławski Adolf Bertram, który kategorycznie zabronił duchownemu angażować się w politykę.

Ksiądz Josef Grund nie posłuchał jednak swojego przełożonego.

Po podziale Górnego Śląska w 1921 r., gdy okazało się, że te tereny pozostaną niemieckie, ksiądz oświadczył z ambony, że podziale Górnego Śląska w 1921 r. z ambony oświadczył, że przechodzi do obozu polskiego. Ks. Josef Grund został odwołany z prowadzenia parafii Jemielnica. Wtedy przeniósł się do Polski, gdzie w 1922 r. przyjął polskie obywatelstwo i zmienił imię i nazwisko na Józef Grunt. Podjął pracę w parafii w Brzezinach Śląskich koło Piekar Śląskich a potem w Ornontowicach. W czasie światowego kryzysu gospodarczego na przełomie lat 20-30 XX w. pomagał biednym i bezrobotnym.
W podobny sposób potoczyły się losy ks. Josepha Dwuceta, który urodził się w Łanach w powiecie kozielskim. Święcenia kapłańskie przyjął w 1906 roku, po czym rozpoczął pracę duszpasterską w Goduli pod Rudą Śląską. Założył tam m.in. Stowarzyszenie Młodzieży Polskiej, polską bibliotekę oraz był prezesem Towarzystwa Polskich Rolników. Za tę działalność został wyrzucony z parafii, po czym wyjechał do Berlina by opiekować się Polakami na emigracji. W 1917 roku przyjechał do Rozmierzy, by objąć tutejszą parafię i poprowadzić kilka polskich stowarzyszeń.

Gdy zbliżał się plebiscyt, biskup który znał jego poglądy, ostrzegał go, by kategorycznie nie wtrącał się do polityki. Ks. Joseph Dwucet nie posłuchał jednak hierarchy i podczas mszy wygłaszał polityczne kazania. Był nawet członkiem Komitetu Plebiscytowego w powiecie strzeleckim. Po podziale tych ziem, ksiądz zdecydował się wyjechać z niemieckiej Rozmierzy do polskiego Lublińca.

Proboszczem był tutaj do września 1939 r. Po tym został usunięty przez Niemców ze stanowiska, a lata wojenne spędził w Golicach u swojej siostrzenicy. Po wojnie powrócił do swojej parafii w Lublińcu, ale w tym czasie był już bardzo schorowanym człowiekiem, który nie mógł pogodzić się z istniejącą rzeczywistością polityczną. Zmarł 28 lipca 1948 r. w wieku 69 lat. Został pochowany w Lublińcu.

Tekst powstał we współpracy z Piotrem Smykałą, znawcą lokalnej historii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska