Z żaka niania

Natalia Kasprzysiak
Wielu studentów zamierza na wakacjach połączyć przyjemność z pracą i zostać wychowawcami na koloniach.

Gdzie szkolenia i za ile
- Wojewódzki Ośrodek Metodyczny, Opole ul. Duboisa 36, tel. 443-28-24, www.wom.opole.pl
cena: 180 zł
- Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli "Oświata Wrocław", Opole, ul. Ozimska 48, pokój 6, tel. 442-51-51, www.oswiata.wroc.pl
cena: 100 zł
- Wojewódzki Zakład Doskonalenia Zawodowego, Opole ul. Małopolska 18, tel. 455-56-11
cena: 150 zł

Jednak otrzymać pracę wychowawcy nie jest wcale tak łatwo, a i potem nie ma sielanki i wylegiwania się na plaży. Trzeba dużo wysiłku i cierpliwości, żeby opiekować się dziećmi w czasie wakacji. Na dodatek wymagane są do tego uprawnienia, które same w sobie nie gwarantują studentom, że zostaną "panem" lub "panią" na turnusie. - Mimo to, moim zdaniem, warto ukończyć kurs przygotowawczy dla kandydatów na wychowawców placówek wypoczynku dzieci i młodzieży - mówi Andrzej Migacz, kierownik kursów organizowanych przez Wojewódzki Ośrodek Metodyczny. - Prawda, że niełatwo w opolskich biurach podróży znaleźć później pracę, ale bez tego "papierka" byłoby to w ogóle niemożliwe.

- Rok temu przed wakacjami odwiedziłam cztery biura podróży, a tylko w jednym przyjęli moje podanie - mówi Agata Fechner, studentka edukacji kreatywno-medialnej UO. - Niestety, bez powodzenia. Pracodawcy tłumaczyli to różnie, przeważnie brakiem miejsc, a nawet tym, że jestem zbyt młoda, choć wychowawcą kolonii może zostać osoba posiadająca średnie wykształcenie i ukończony kurs.
Niektórzy mają jednak więcej szczęścia.
- Mnie się udało pojechać na dwutygodniową kolonię do Dźwirzyna - chwali się Magda Majowska, studentka II roku pedagogiki UO. - Tylko w jednym biurze przyjęli mnie profesjonalnie, zaprosili na rozmowę kwalifikacyjną, która wcale nie była trudna. Potem zostałam zatrudniona.
Kiedy komuś uda się wreszcie dostać pracę, przywozi z niej wiele pozytywnych wrażeń.
- To fajna przygoda, gdy trafi się na miłe dzieci i zgraną kadrę wychowawców - opowiada Magda. - Odpowiedzialność jest jednak ogromna. Wyjazdu nie można traktować jak osobistych wakacji i trzeba pamiętać, że jest się w pracy, i to prawie przez całą dobę...
Program kursu ustala Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu.
Trwa on 36 godzin, które, w zależności od organizatorów, rozłożone są na dwa lub trzy weekendy. Obejmuje zarówno zajęcia praktyczne, jak i teoretyczne. Uczestnicy zaznajamiani są m.in. z takimi zagadnieniami jak obowiązki i zadania wychowawcy, bezpieczeństwo życia i zdrowia uczestników, planowanie pracy opiekuńczo-wychowawczej, a nawet z podstawami prawnymi i obowiązującymi przepisami.
- Praktyka na kursie jest najważniejsza - podkreśla Andrzej Migacz. - Zajęcia odbywają się w sali gimnastycznej, gdzie uczy się przyszłych wychowawców gier, zabaw i sposobów na integrację grupy. Ważne są również zajęcia praktyczno-techniczne, które są potrzebne, aby wiedzieć, jak zająć dzieci w czasie niepogody.
Karol Antończyk, student II roku turystyki i rekreacji Politechniki Opolskiej uważa, że wiadomości przekazane na kursie nie ułatwiły mu pracy na obozie tanecznym, gdzie był wychowawcą podczas ubiegłorocznych wakacji.

- Rzeczywistość jest zupełnie inna, bo to, czego nauczyłem się na kursie, było praktycznie nie do wykorzystania - podkreśla. - Najwięcej człowiek nauczy się na samym obozie, bo podczas szkolenia nie mówią o tym, jak jest w praktyce. Zachęcają na przykład do przygotowywania dziennych grafików, ale te rozpadają się bardzo szybko, gdy dzieci nie mają ochoty w coś się bawić.
Są też i tacy, którzy robią kurs nie po to, by zarabiać na wakacjach (wynagrodzenia dla studentów nie są zbyt wysokie), ale z zupełnie innych powodów. Niektórzy chcą pracować jako wolontariusze na koloniach dla dzieci ubogich albo odbyć w ten sposób praktykę obowiązkową na niektórych kierunkach studiów. Jeszcze inni pragną po prostu spędzić przyjemne dwa tygodnie na plaży za granicą, nic za to nie płacąc, jedynie opiekując się dziećmi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska