Oba konkursy zostaną ogłoszone jednocześnie. - Stanie się to w środę lub czwartek - zapowiada Grzegorz Sawicki, odpowiedzialny w zarządzie województwa za kulturę.
W przypadku teatru nie mogło się to odbyć wcześniej, bo dopiero 19 maja mocy prawnej nabierze nowy statut Kochanowskiego, który rozdziela funkcje szefa artystycznego i menedżera. Statut nie wyjaśnia jednak, który z nich jest ważniejszy.
- Podjąłem decyzję, że naczelnym dyrektorem będzie szef artystyczny - mówi Sawicki. - Twarzą teatru powinna być osoba z dyplomem reżysera. Oczekujemy kogoś, kto swoją osobowością, doświadczeniem i wizją rozwoju przywróci wysoką rangę opolskiej scenie.
Zainteresowanie w środowisku jest spore, choć teatr ma zapewnione finansowanie zaledwie do końca sierpnia.
- Nie zostawimy go bez pieniędzy - zapewnia Grzegorz Sawicki. Marszałek przyznaje, że spotkał się do tej pory z pięcioma zainteresowanymi reżyserami. Zaprzecza jednak plotkom, że konkurs został już ustawiony i władze mają upatrzonego kandydata.
- To bzdura. Zależy mi, by ten konkurs był jak najbardziej otwarty na środowisko i transparentny - deklaruje.
Kandydat będzie musiał przedstawić autorską koncepcję funkcjonowania i rozwoju teatru.
- To nieprawda, że chcemy zrobić z teatru fabrykę, która ma tylko zarabiać pieniądze i stawiamy na rozrywkowy repertuar - odpiera pojawiające się w mediach zarzuty Sawicki. - Chcemy przedstawień na wysokimi poziomie, ale troszkę lżejszych, choć niekonieczne farsy. Chcemy też pozycji ambitnych, które wyróżnią nasz teatr. To musi być instytucja otwarta - np. na studentów, organizująca warsztaty, dobrze wypromowana. Postaramy się, by konkurs wyłonił najlepszego pod tym względem kandydata.
Również z konkursu ma pochodzić zastępca dyrektora - zajmujący się sprawami finansowymi, administracyjnymi i technicznymi (konieczna jest modernizacja teatru). Władze regionu chcą mieć menedżera kultury, który utrzyma artystyczne wizje w ramach budżetu. Wydatki szefa artystycznego przekraczające pewną kwotę (ta zostanie dopiero ustalona) mają mieć kontrasygnatę zastępcy. Władze chcą, by był to ktoś z Opolszczyzny, kto dobrze zna realia i nie pozwoli np. na zatrudnianie zbyt kosztownych realizatorów przedstawień.
Od miesięcy miejska plotka przywołuje w tym kontekście nazwisko Barbary Kamińskiej, poprzedniczki Sawickiego na stanowisku w zarządzie województwa. Na mocy nowego statutu teoretycznie już 20 maja mogłaby zostać zastępcą dyrektora teatru.
- Zapewniam, że tak się nie stanie - mówi Grzegorz Sawicki, ale przyznaje, że byłaby to dobra kandydatura.
Podobne zmiany czekają Filharmonię Opolską. Od nowego szefa oczekuje się, że dopasuje ofertę koncertową do budżetu, ale nie kosztem orkiestry.
- Tam również chcemy powołać dyrektora artystycznego, najlepiej dyrygenta ze znanymi nazwiskiem, który sprawi, że nasza filharmonia przestanie być anonimowa w kraju oraz zastępcę-menedżera - informuje Grzegorz Sawicki.
Waldemar Olszewski, któremu kontrakt dyrektora naczelnego FO kończy się 30 sierpnia, jest zaskoczony tą wiadomością i nie chce jej komentować.
Tomasz Konina, dyrektor Kochanowskiego, już dawno zapowiedział, że po 30 września, gdy skończy się jego kontrakt, odchodzi z Opola.
Władze regionu mają nadzieję, że obie instytucje kultury do końca lipca będą miały nowych szefów artystycznych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?