Zagadkowa śmierć w Kluczborku. Prokurator: "To nie zabójstwo"

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Nawet w środowisku prawniczym mówi się, że adwokata z Kluczborka znaleziono w samochodzie z workiem na głowie. Ale to plotka, a wstępne ustalenia śledczych wskazują, że przyczyną śmierci był stan zdrowia.

O zwłokach w samochodzie zaalarmował jeden z mieszkańców Kluczborka.

W ubiegły czwartek (12 października) zaparkował samochód na dużym parkingu obok stawu Kościuszki obok busa, który miał włączony silnik i za którego kierownicą siedział mężczyzna.

Kiedy mieszkaniec Kluczborka po dłuższym czasie wrócił do swojego samochodu, zaniepokoiło go, że bus nadal stoi z włączonym silnikiem, a kierowca siedzi nieruchomo. Zaniepokojony mieszkaniec wezwał policję.

Okazało się, że mężczyzna siedzący w busie nie żyje. Ustalono jego tożsamość: to 37-letni Bartosz B., kluczborski adwokat.
- Akurat wsiadałem do swojego samochodu zaparkowanego na tym parkingu, kiedy podjechały dwa samochody do przewożenia zwłok, radiowóz policyjny, kryminalni w rękawiczkach przeszukiwali to auto. Zwłoki zostały zabrane, a samochód odholowała pomoc drogowa - mówi Tomasz, mieszkaniec Kluczborka.

W środowisku prawniczym rozniosła się pogłoska, że adwokata znaleziono z workiem na głowie.

- Absolutnie nie, mężczyzna siedział w samochodzie. Nie miał żadnych obrażeń ani śladów, które wskazywałyby na udział osób trzecich w tym zgonie - informuje Anita Dąbrowa-Derda, prokurator rejonowa w Kluczborku. - Nie wykluczamy zasłabnięcia czy ataku serca. Dokładną przyczynę śmierci wyjaśni sekcja zwłok. Wykonane zostały także dodatkowe badania histopatologiczne oraz na obecność alkoholu. Nie mamy jeszcze jednak wyników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska