Zakonnice z Nysy pod lupą CBA

fot. CBA
CBA bada sprawę przejęcia ziemi w Łopusznej przez nyskie Elżbietanki i sprzedaży jej prywatnej osobie.
CBA bada sprawę przejęcia ziemi w Łopusznej przez nyskie Elżbietanki i sprzedaży jej prywatnej osobie. fot. CBA
Centralne Biuro Antykorupcyjne bada sprawę sprzedaży ziemi w Łopusznej przez nyskie Elżbietanki.

- Każda informacja, jaka wpływa do CBA poddawana jest czynnościom analityczno-informacyjnym - mówi Piotr Kaczorek z CBA.

Biuro zajęło się sprawą sprzedaży przez nyskie Elżbietanki blisko 20 hektarów ziemi w Łopusznej pod Nowym Targiem. Siostry dostały ją jako rekompensatę za zagarnięte przez komunistów mienie. Najprawdopodobniej nikt by się nie przyczepił, gdyby nie fakt, że niedługo po tym jak ziemię dostały, sprzedały ją prywatnemu właścicielowi. A tego mieszkańcy zdzierżyć już nie mogli.

- Wszystko wyszło na jaw na zebraniu wiejskim w Łopusznej - tłumaczy Stanisław Szeliga, zastępca wójta w Nowym Targu. - Ludzie domagali się żeby sprawę wyjaśnić.
20 hektarów piechotą bowiem nie chodzi. Tym bardziej, że - jak twierdzą ludzie - tereny są atrakcyjne i każdy chciałby je kupić albo dostać. Gmina również.

- Chcieliśmy je przejąć, bo to dobre miejsce na boiska sportowe, tereny rekreacyjne. Zastanawialiśmy się nawet nad wybudowaniem tam szkoły - opowiada Szeliga. - A tu nagle taka niespodzianka. Siostry dostały i sprzedały ziemię.

Szeliga zaznacza jednak, że on - broń Boże - nic nie sugeruje, nie osądza. Sprawę gmina przekazała do CBA, bo tak chcieli mieszkańcy.

- Niech zbadają - mówi.

Nyskie Elżbietanki zapewniają, że o sprawie nie mają zielonego pojęcia. Twierdzą, że żadnych hektarów w Łopusznej nie mają i nigdy nie miały.

- Pierwsze słyszę - twierdzi siostra Margarita Cebula z nyskiego zgromadzenia.

Siostra Cebula poradziła, żeby zapytać o to przełożoną, która była dzisiaj nieuchwytna. Albo siostrę ekonomkę - tej również nie było.

Z informacji podanych przez CBA oraz dokumentu z przekazania mienia przez skarb państwa dla sióstr wynika jednak z cała pewnością, że chodzi o nyskie Elżbietanki.

W orzeczeniu komisji majątkowej z 3 lipca 2007 roku przeczytać można, że siostry dostały blisko 20 hektarów ziemi w Łopusznej, niecałe 2 hektary w Pszczynie i 871 tysięcy złotych odszkodowania. Wszystko o łącznej wartości przeszło 2 milionów złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska