Dziś firmy ZGM Bytom oraz Turhand-Ret administrują ponad 5 tysiącami mieszkań, garaży, lokali użytkowych, które są własnością miasta.
W zamian za to pobierają wynagrodzenie, które w ostatnich trzech latach kosztowało nas 7 milionów złotych. Mimo to na pracę zarządców od lat było sporo skarg, problemy dotyczyły także rozliczeń finansowych pomiędzy miastem, a prywatnymi spółkami.
Prezydent Opola Ryszard Zembaczyński już kilka razy próbował "podziękować" spółkom i zastąpić je miejską jednostką. Za każdym razem opór radnych był na tyle duży, że wycofywał się z tego pomysłu.
Teraz jednak prezydent nie będzie już potrzebował zgody rady. Uznał, że urząd miasta sam poradzi sobie z administrowaniem nieruchomościami.
Od 1 stycznia zajmie się tym wydział zarządzania zasobem komunalnym, który powołano na początku tego roku. Już wtedy pisaliśmy, że jest on przygotowywany do przejęcia przez gminę obowiązków zarządców.
- Decyzja zapadła jednak dopiero niedawno - przekonuje Zofia Twarduś, naczelnik wydziału. - Nasz wydział już przygotowuje się do przejęcia obowiązków spółek, ale formalnie dojdzie do tego 1 stycznia. Mieszkańcy na pewno na tym nie stracą.
Pewny tego nie jest Dariusz Smagała, radny PO, który jest zwolennikiem obecnego rozwiązania.
- Ono nie jest idealne, ale problem tkwił zbył słabym nadzorze nad spółkami, a w samym systemie - przekonuje Smagała. - Wątpię, aby ratusz potrafił lepiej administrować mieniem niż wyspecjalizowani zarządcy. Jestem przekonany, że teraz w urzędzie miasta, w którym już pracuje ponad 500 osób, trzeba będzie stworzyć kolejne kilkadziesiąt etatów. I gdzie tu oszczędności?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?