Żłobki w Opolu będą tańsze?

Dziś opłata podstawowa za jedno dziecko w żłobku to 318 zł. Radni PiS nie znaleźli miasta, którym opłata byłaby równie wysoka.

- Nawet w Warszawie dziś wynosi 203 złote - podkreśla Patryk Jaki, przewodniczący klubu PiS w radzie miasta. - Platforma, rządząca Opolem, zapowiadała jeszcze w maju, że chce zmian w sposobie pobierania opłat za pobyt dzieci w żłobkach. Deklarowała także ich obniżenie. Już nie chcemy więcej tylko o tym mówić. Przygotowaliśmy konkretną uchwałę, która pozwoli obniżyć stawki - dodaje Jaki.

Tańsze żłobki to nie jest populizm

Projekt uchwały zakłada, że stawka podstawowa będzie wynosić 203 złote. Zmienić ma się także maksymalna stawka pobierana od rodziców za wyżywienie z 6 na 4 zł. Radni PiS proponują również, aby w sytuacji gdy rodzice mieli dwójkę dzieci w żłobku, opłata za drugą pociechę wynosiłaby tylko 25 proc. opłaty podstawowej.

- Nie chcemy robić tego teraz na szybko, dlatego projekt zakłada, że zmiany wejdą w życie od stycznia 2012 roku - informuje Jaki. - Prezydent ma czas, aby znaleźć pieniądze w przyszłorocznym budżecie miasta i pokryć spadek dochodów w żłobkach.

Zbigniew Kubalańca, przewodniczący klubu PO, czyli partii rządzącej miastem, przyznaje, że radni Platformy są gotowi do rozmowy o obniżeniu opłat w żłobkach.

- Osobiście się temu przyjrzałem i faktycznie nasze stawki są za wysokie w porównaniu do innych miast - przyznaje Kubalańca. - Poza tym trudno dociec co dzięki temu zyskują dzieci, bo poziom opieki wcale nie jest lepszy niż w innych częściach Polski.

Kubalańca podkreśla, że opłaty powinny być zmniejszone od nowego roku, ale zastrzega, że nie wiadomo jeszcze o ile.
- Będziemy o tym rozmawiać z prezydentem, bo przyszły rok będzie dla miasta ciężki i nie wiadomo, na jaką obniżkę konkretnie będzie nas stać. Na pewno nie na żłobki za złotówkę - zastrzega radny.

Rozmów nie wyklucza także wiceprezydent Krzysztof Kawałko, odpowiedzialny za miejskie żłobki.

- Ale trzeba pamiętać, że za rok będziemy musieli utrzymywać kolejny żłobek, a także dopłacać do prywatnych - przypomina Kawałko. - Jestem otwarty na rozmowy z radnymi i nigdy nie będą ich unikał, ale trzeba pamiętać, że możliwości budżetu miasta są ograniczone.