Złomiarz sfingował kurs oraz egzamin na prawo jazdy. Kędzierzynianin oszukał mieszkańca woj. śląskiego na 2200 złotych

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Mieszkaniec Kędzierzyna-Koźla polecił kursantowi jeździć po mieście i udawał, że ocenia jego umiejętności. Wcześniej przeprowadził mu szybki kurs. Policjanci przyznają, że takiej historii jeszcze nie słyszeli.

45-letni mieszkaniec woj. śląskiego zdecydował się zrobić prawo jazdy. Kiedy szukał odpowiedniej szkoły, przypadkiem natrafił na mieszkańca Kędzierzyna-Koźla, który trudnił się transportem złomu. W rozmowie z mieszkańcem woj. śląskiego złomiarz skłamał, że ma firmę z uprawnieniami do robienia kursów na prawo jazdy. I że może mu takowy przeprowadzić za miarę rozsądną cenę.

- 45-latek szybko przystał na propozycję i rozpoczął naukę - informuje podinspektor Marek Słomski z Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach.

- Początkowo wszystko wyglądało dość standardowo, choć kolejność zajęć była odwrócona. Najpierw prowadzono jazdy po Gliwicach, a potem zajęcia teoretyczne. Te odbywały się w jednym z mieszkań w centrum miasta - relacjonuje.

Prześwietliliśmy oświadczenia majątkowe opolskich polityków. Na tej podstawie powstał ranking najpopularniejszych marek w tym gronie.Nazwiska mogą się powtarzać, bowiem politycy niejednokrotnie mają po kilka samochodów. Na początek prezentujemy te osoby i marki, które występowały pojedynczo:Kamil Bortniczuk, poseł PiS - lancia voyagerDanuta Jazłowiecka, senator KO - lexus z 2009 r.Bartłomiej Bonk, radny klubu Arkadiusza Wiśniewskiego - porsche cayenne z 2005 r.Brygida Kolenda-Łabuś, radna wojewódzka KO - subaru forester z 2008 r.Piotr Wach, radny wojewódzki KO - mini one z 2008 r.Tomasz Gabor, radny wojewódzki PiS - range rover z 2012 r.Antoni Konopka, radny wojewódzki PSL - volvo xc60 z 2011 r.

Tym się wozi nasza władza. Które marki samochodów są najpopu...

Kursant nie miał pojęcia, że wszystko jest mistyfikacją. Wreszcie przyszedł czas egzaminu, który miał się odbyć w kędzierzyńskiej filii Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Opolu. Oszust pojawił się na nim z autem oznakowanym napisem „jazda egzaminacyjna”.

- Zastanawiające dla zdającego było to, że mimo nalegań, nikt nie chciał egzaminować go z części teoretycznej - dodaje podinspektor Słomski.

Złomiarz zapewniał go, że wystarczy iż w starostwie ustnie zapewni o zdaniu egzaminu teoretycznego i to będzie podstawą do wydania prawa jazdy. Jednocześnie przeprowadził z 45-latkiem "egzamin" na prawo jazdy, który miał wypaść celująco.

Po wszystkim kędzierzynianin skasował 2200 zł i polecił kursantowi udanie się do starostwa pod odbiór uprawnień.

Dopiero w urzędzie dowiedział się, że wszystko było udawane. Gliwicka policja prowadzi w tej sprawie postępowanie i próbuje ustalić tożsamość oszusta.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska