Złota Kosa w Piątkowicach. W ruch poszły kosy, sierpy i cepy

Redakcja
Turniej Żniwowania Metodami Tradycyjnymi trwa właśnie w Piątkowicach (gmina Łambinowice). Gospodarze chwycili za kosy, sierpy i cepy i pokazują młodszemu pokoleniu jak drzewiej na wsi się pracowało. W turnieju bierze udział dziewięć drużyn: z opolskich wsi, ale są tez przyjezdni - spod Bielska, a nawet z Ukrainy. Grzegorz Fornalik, lider Odnowy Wsi, radny łambinowickiej gminy i główny sprawca całego zamieszania zapewnia, że dziś pogoda dla żniwiarzy jest idealna. Przyznaje też, że obecnie na wsi mało kto chwyta za kosę czy sierp, w związku z czym taka impreza tym bardziej jest ludziom potrzebna. - Frekwencja zawsze dopisuje, bo taki widok jak ten, to już niestety rzadkość - mówi. - Chociaż zdarza się jeszcze, że starsi mieszkańcy kosy używają do koszenia trawy, pokrzywy, zielska. Ale do zboża już nie.Podczas konkursowych zmagań z ostrymi narzędziami tradycji niestety stało się zadość i nie obyło się bez drobnych wypadków i skaleczeń. Niegroźne rany jednak zostały natychmiast opatrzone przed nadwornych medyków.Poza konkurencjami, wśród których nie brakuje wspomnianego właśnie koszenia, żęcia i młócenia, jest i czas na relaks, a po wyczerpujących zmaganiach - posilenie się wiejskim jadłem. Gospodynie nalepiły 800 pierogów ruskich, jest smalec, ogórki i mięsiwo z ziemniakami. Można tez obejrzeć wystawę starego sprzętu rolniczego, a wieczorem zapowiada się zabawa taneczna i biesiada do białego rana.
Turniej Żniwowania Metodami Tradycyjnymi trwa właśnie w Piątkowicach (gmina Łambinowice). Gospodarze chwycili za kosy, sierpy i cepy i pokazują młodszemu pokoleniu jak drzewiej na wsi się pracowało. W turnieju bierze udział dziewięć drużyn: z opolskich wsi, ale są tez przyjezdni - spod Bielska, a nawet z Ukrainy. Grzegorz Fornalik, lider Odnowy Wsi, radny łambinowickiej gminy i główny sprawca całego zamieszania zapewnia, że dziś pogoda dla żniwiarzy jest idealna. Przyznaje też, że obecnie na wsi mało kto chwyta za kosę czy sierp, w związku z czym taka impreza tym bardziej jest ludziom potrzebna. - Frekwencja zawsze dopisuje, bo taki widok jak ten, to już niestety rzadkość - mówi. - Chociaż zdarza się jeszcze, że starsi mieszkańcy kosy używają do koszenia trawy, pokrzywy, zielska. Ale do zboża już nie.Podczas konkursowych zmagań z ostrymi narzędziami tradycji niestety stało się zadość i nie obyło się bez drobnych wypadków i skaleczeń. Niegroźne rany jednak zostały natychmiast opatrzone przed nadwornych medyków.Poza konkurencjami, wśród których nie brakuje wspomnianego właśnie koszenia, żęcia i młócenia, jest i czas na relaks, a po wyczerpujących zmaganiach - posilenie się wiejskim jadłem. Gospodynie nalepiły 800 pierogów ruskich, jest smalec, ogórki i mięsiwo z ziemniakami. Można tez obejrzeć wystawę starego sprzętu rolniczego, a wieczorem zapowiada się zabawa taneczna i biesiada do białego rana. Klaudia Pokładek
Turniej Żniwowania Metodami Tradycyjnymi trwa w Piątkowicach (gmina Łambinowice). Gospodarze chwycili za kosy, sierpy i cepy i pokazują młodszemu pokoleniu jak drzewiej na wsi się pracowało. W turnieju bierze udział dziewięć drużyn: z opolskich wsi, ale są tez przyjezdni - spod Bielska, a nawet z Ukrainy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Złota Kosa w Piątkowicach. W ruch poszły kosy, sierpy i cepy - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska