Związek Górnośląski przejmuje szkołę

Jan Poniatyszyn
Władze gminy Biała i rodzice uczniów z Grabiny i Otok są na dobrej drodze do zakończenia konfliktu, który trwa od marca. Zdecydowano o zamknięciu podstawówki w Grabinie.

W obronie zlikwidowanej placówki oświatowej stanęli mieszkańcy obu wiosek, którzy zawiązali działający do dzisiaj komitet strajkowy. Potem przez ponad miesiąc okupowali szkołę, nie posyłając do niej dzieci. Przełomem w konflikcie była decyzja rodziców o powołaniu społecznej niepublicznej szkoły podstawowej.
Wniosek o likwidacji szkoły w Grabinie, do której uczęszczało wówczas 54 uczniów, skierował do Rady Miejskiej Zarząd Miejski w Białej. Decyzję motywował względami ekonomicznymi i demograficznymi.

- Samorząd zaoszczędzi blisko 200 tys. zł, które przeznaczy na modernizację pozostałych szkół - argumentowała podczas burzliwej sesji rady miejskiej w marcu odpowiedzialna za oświatę w gminie wiceburmistrz Maria Tomala. - Przy obecnej subwencji oświatowej nie stać gminy na utrzymanie tej placówki. W Grabinie są łączone klasy, co dzisiaj jest już anachronizmem. Nie ma tam zajęć pozalekcyjnych, gimnastyki korekcyjnej, przedmiotu przygotowanie do życia w rodzinie. Liczba uczniów jest wyznacznikiem ustalania sieci szkół. Oświadczam, że dzieci będą miały sprawny dojazd do szkoły w Śmiczu pod opieką nauczyciela.
Swoje racje przedstawili radnym również rodzice. Wskazywali na ekspertyzę biegłego sądowego przeprowadzoną na ich zlecenie, w której stwierdza on, że szkoła w Śmiczu nie spełnia wymogów BHP. W tej sprawie zwrócili się też do Regionalnej Izby Obrachunkowej w Opolu.
- Liczymy na wasz rozsądek i sumienie. Nie przedkładajcie kosztów nad dobro dzieci - apelowali do radnych przed głosowaniem.

Wniosek zarządu miejskiego poparło 14 radnych, przeciw było 6. Mieszkańcy Grabiny zapowiedzieli wówczas okupację szkoły i że już na następny dzień nie będą do niej posyłać dzieci. Liczyli, że podobnie jak przed dwoma laty, kiedy władze przymierzały się do jej likwidacji, ich protest okaże się skuteczny. Stało się
inaczej. Ponieważ strony sporu obstawały przy swoich stanowiskach powstała sytuacja patowa.
Przez kolejne tygodnie w konflikcie o szkołę w Grabinie toczyła się swoista gra na przewagi i racje. Przed świętami wielkanocnymi protestujący wysłali wprawdzie dzieci do szkoły, ale tylko na czas rekolekcji. Spełnili w ten sposób warunek władz gminy, które rozpoczęcie wiążących rozmów uzależniały od wznowienia lekcji. Potem poszli dalej, pozwalając dzieciom się uczyć, ale tylko matematyki i języka polskiego. Dorośli prowadzili między sobą grę, a wszystko odbywało się kosztem dzieci. Im protest trwał dłużej, tym trudno było wszystkim honorowo wyjść z sytuacji. Do porozumienia przy stole rozmów nie doprowadziła nawet mediacja marszałka województwa Stanisława Jałowieckiego, który przyjechał do Grabiny i stanął po stronie władz Białej. Jednak jego opinia musiała wywrzeć na protestujących wrażenie, gdyż zaczęli brać pod uwagę powołanie szkoły społecznej.
W swojej wiosce założyli niedawno koło Związku Górnośląskiego.
- Procedura powołania stowarzyszenia, które prowadziłoby społeczną szkołę, zajęłaby nam wiele miesięcy - wyjaśniła powody przystąpienia do ZG przewodnicząca Rady Szkoły w Grabinie Ewa Kontny. - Komitet strajkowy nadal działa z tego względu, że prace, które obiecała w szkole wykonać gmina, dopiero się rozpoczynają. Jeżeli nasze sprawy zostaną pomyślnie załatwione przez kuratorium i władze samorządowe, dopiero wówczas problem zostanie rozwiązany. Szkoła będzie finansowana z subwencji oświatowej, którą mamy otrzymywać od państwa za pośrednictwem gminy. Pieniądze te powinny wystarczyć na utrzymanie podstawówki. Uczyć będą trzy emerytowane nauczycielki, które zatrudnimy nie na podstawie Karty nauczyciela, lecz kodeksu pracy.

30 sierpnia Rada Miejska Białej podejmie uchwały umożliwiające stowarzyszeniu prowadzenie szkoły w Grabinie. - Zgodnie ze zobowiązaniami wykonamy w niezbędnym zakresie remonty sanitariatów oraz schodów - zadeklarował burmistrz Białej Henryk Małek, którego zapytaliśmy, czy podtrzymuje ofertę dowożenia dzieci do podstawówki w Białej. - Ponieważ są zainteresowani rodzice uczniów z Grabiny i Otok, potwierdzam, że możliwość bezpłatnego dojazdu istnieje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska