1 liga koszykarzy. Porażki Weegree AZS-u Politechniki Opolskiej i Pogoni Prudnik

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Polonia Leszno - Pogoń Prudnik 84:70.
Polonia Leszno - Pogoń Prudnik 84:70. Andrzej Bartkowiak
To znowu nie był udany czas dla ekip z Opolszczyzny występujących na zapleczu elity. Obie przegrały swoje mecze, choć za każdym razem była szansa na zupełnie inny obrót spraw.

Blisko byli szczególnie opolanie, którzy bardzo dobrze zaprezentowali się w hali Czarnych Słupsk, którzy prowadzą w stawce, a u siebie są bezbłędni. Szacunek podopiecznym Dominika Tomczyka należy się tym większy, iż nie dość, że i tak byli skazywani na porażkę to w ich szeregach nie mogli zagrać Adam Cichoń, Michał Krawiec, Przemysław Szymański i Patryk Wilk

Przyjezdni jednak długo sobie z tego nic nie robili i do szatni na przerwę schodzili prowadząc 41:32. Duży udział w tym miał okres gdy goście od remisu po 15 zanotowali serię ośmiu punktów z rzędu.

Niespełna 200 sekund po zmianie stron opolanie mieli sześć „oczek” więcej, ale kolejne pięć minut miejscowi wygrali aż 18:2 i przejęli kontrolę nad meczem. Tym bardziej, że goście zaczęli grać coraz bardziej nerwowo, co przełożyło się na aż16 strat. Robił co mógł Tomasz Ochońko (trafił między innymi cztery razy zza linii 6.75 m), ale na niewiele się to już zdawało.

W pewnym momencie miejscowi prowadzili już nawet 86:67, ale potem wyraźnie spuścili z tonu, dzięki czemu akademicy mogli znacząco zniwelować straty.

Czarni Słupsk - Weegree AZS Politechnika Opole 89:77 (18:23, 14:18, 29:12, 28:24)
AZS PO:
Ochońko 23, Kaczmarzyk 14, Dawdo 13, W. Leszczyński 12, M. Leszczyński 9, Barszcz 4, Chodukiewicz 2, Milun, Mruczyński.

W Lesznie miejscowi przystąpili do meczu już bez Roberta Skibniewskiego, z którym rozwiązano umowę za porozumieniem stron. Grali za to tacy zawodnicy jak Kamil Chanas czy Filip Dylewicz, którzy mają za sobą bogatą przeszłość w tym też i reprezentacyjną. Niezłe zawody rozegrał także Jakub Krawczyk, który zdobył dziewięć punktów, a przy tym dwa razy trafił za „trzy”.

Inauguracyjna kwarta przyniosła sporo walki i minimalne prowadzenie gospodarzy (19:17). W drugiej odsłonie Pogoń wyszła nawet na prowadzenie po rzucie Wojciecha Pisarczyka, ale później nastąpił lepszy okres w grze rywali, którzy do przerwy uzyskali 10 punktów zaliczki (43:33).

Po przerwie trafił Adrian Suliński i przewaga Polonistów wynosiła tylko 2 ,,oczka", a przed ostatnią częścią tylko cztery (57:53).
Decydująca partia należała już do lesznian, pomimo, że ci stracili Kamila Chanasa, który złapał piąty faul. Świetną serię zanotował Szymon Milczyński. To on w pewnej chwili pociągnął zespół i wynik stał się bardziej bezpieczny. W połowie czwartej odsłony miejscowi ,,odjechali" na 15 punktów i utrzymali już tę znaczną przewagę, triumfując 84:70.

Polonia 1912 Leszno - Pogoń Prudnik 84:70 (19:17, 24:16, 14:20, 27:17)
Pogoń:
Mroczek-Truskowski 14, Mordzak 12, Pisarczyk 11, Sroka 10, Nowakowski 6, Suliński 6, Sanny 5, Salamonik 4, P. Garwol 2, M. Garwol.

Tymczasem już w środę nasze zespoły staną przed szansą rehabilitacji. Pogoń ugości Górnik Wałbrzych, z kolei do stolicy regionu zawita ZB Pruszków. W tym pierwszym przypadku spotkanie rozpocznie się o godz. 18.30, w tym drugim 30 minut później.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska